U mnie zaś tak inaczej nie jest- najwięcej to jest pomysłów,trochę gorzej z resztąAle na tym chyba polega magia ogrodu, że robi się go latami-najgorzej to chyba zacząć
Czekam aż działka obeschnie i da możliwości wjazdu z ziemią-będziemy pieścić stronę wykuszową.Dziś poza koszeniem, zabrałam się jeszcze za grabową-bo trochę zapuszczona-coś tam nieporadnie próbowałam pokancić. Widzę, że buksy pięknie przyrastają, a kulki kwalifikują się do cięcia.
Buuuuuu. Jakieś bydlę sprytne obżera mi trawę w donicy!!Dlaczego??Jak wokół tyle lebiody rosło?Dlaczego?Za płotem 5 hektatów bujnej łąki. Przegrzabałam ziemię w donicy i bydlę w ciagu dnia gdzieś się chowa. Przecież nie będę nocować na schodach wejściowych i czekać aż złoczyńca powróci.
Mam to samo, ale złapałam złoczyńcę a raczej złoczyńców - ślimaki. Mam vertigo w doniczce (koffam je) i nagle tylko w jednej wyżarte kawałeczki - myslałam, że opuchlaki, ale przegrzebałam ziemie i nic - -położyłam doniczkę na trawie, szluch, prysznic i 3 wypadły wredoty.
Co do obrzeży- zamawiałam więcej aby tak przez przypadek zostało no i cos by trzeba było z nimi zrobić...ale wyszło na styk...!****!