Robiłam dzisiaj wszystko, żeby tylko nie wchodzić na warzywny Trawa w sadzie wygrabiona, pigwa posadzona, teren koło domku ogrodnika posprzątany, rozsadnik wyplewiony, hortensje wysadzone z zimowego przechowalnika. Kark spieczony w tym roku po raz pierwszy
W końcu przygotowałam sobie drugą rabatę na korzeniowe i posiałam: buraki, pasternak, białą rzepę, skorzonerę i rzuciłam koprem. Wzruszyłam zaskorupiałą po zimie ziemię i wyplewiłam przy czosnku. Polałam go pierwszy raz humusem.
Najwyższa pora szykować rabaty kapustne...
Wychodzi powoli groszek i bób,a na cebulowej inwazja nagietków i niestety młodych malin. To będzie walka...
Z dobrych wiadomości jest szansa, że ogrodzę w tym sezonie warzywny matą wiklinową







A tutaj ognista: część już częściowo obsadzona (2/3) i ta do przekopania, do której ciągle dojść nie mogę

Wendy79 napisał(a)

Robiłam dzisiaj wszystko, żeby tylko nie wchodzić na warzywny Trawa w sadzie wygrabiona, pigwa posadzona, teren koło domku ogrodnika posprzątany, rozsadnik wyplewiony, hortensje wysadzone z zimowego przechowalnika. Kark spieczony w tym roku po raz pierwszy
W końcu przygotowałam sobie drugą rabatę na korzeniowe i posiałam: buraki, pasternak, białą rzepę, skorzonerę i rzuciłam koprem. Wzruszyłam zaskorupiałą po zimie ziemię i wyplewiłam przy czosnku. Polałam go pierwszy raz humusem.
Najwyższa pora szykować rabaty kapustne...
Wychodzi powoli groszek i bób,a na cebulowej inwazja nagietków i niestety młodych malin. To będzie walka...
Z dobrych wiadomości jest szansa, że ogrodzę w tym sezonie warzywny matą wiklinową

Kochana Ty to jednak masz ogromny ten warzywnik Pracy też dużo.
Ja bym chyba się nie wyrobiła ze wszystkim, chyba że miałabym permanentny urlop Nie wiem jak Tobie się udaje to ogarnąć.
Ja wczoraj opieliłam swój i uporządkowałam miejsce pod uleną bo zbieranina śmieci tylko była. Nawet róż nie posadziłam jeszcze - dziś to nadrobię.

Arboretum w Dziadowej Kłodzie - start sezonu

Widzicie te siewki pod spodem? Dzięki O. wiedziałam co to i jedna jest już moja

Zaczyna się czas magnolii...

Bliskie spotkania

I to co Maciej lubi najbardziej

Nie mogło się obyć bez zdobyczy...



Było pełno ludzi, co mnie zaskoczyło, Maćka niekoniecznie... Raczej drogo, ale lubię to, że mogę kupić w większych doniczkach i rozsadzić sobie



Co to za trawa. Nie było nazwy, ale spodobała mi się po prostu (na bylinową).

Kolejne do kolekcji Maćka. Życia bym nie miała, gdyby nie kupił Chce dwie do jednego dołka.

Wendy79 napisał(a)

I to co Maciej lubi najbardziej

Znaczy co...sok z brzozy?