Ubogi jest ten mój ogród w byliny kwitnące latem. Może dlatego podświadomie czekam na jesień. Wtedy zakwitają trawy i astry. W pełni rozkwitu są rozchodniki.
W lipcu kolory uzyskuję inaczej.

Podjęłam drugą próbę zaproszenia krwawnika do ogrodu. Testuję jedną sztukę. Rabata wyniesiona, przygotowana pod wrzosy. Świetnie na niej rośnie perovskia i pysznogłówka.









Podczas pierwszej próby chciałam, żeby rosły w okolicach prosa. Zaginęły bez wieści.

Rabata zachodnia- trudne miejsce, bo podczas tworzenia ram ogrodu trzeba było zostawić tutaj miejsce na wjazd ciężkich pojazdów. Po 4 latach wciąż jeszcze przypomina dziurę po wyrwanym zębie. Drzewka w tle dopiero w tym sezonie trochę przyspieszyły z przyrostami.









Mam ochotę dosadzić tam gaurę. Jest akuratnie delikatna. Pasowałaby do rozchodników.

Lipcowa odsłona rabaty z boku przy tarasie też jest spokojna.









Dobrze się wypoczywa wśród szumu traw.



Osłona roślinna naprzeciw tarasu jest praktycznie niewidoczna zza traw.

Punktowe fragmenty z letnim kwieciem.

I takie tamy

Jak szybko gaura zbiera się do kwitnienia? Mam dopiero pierwszy raz i jakaś bardzo nieśmiała się zdaje

Gosiek33 napisał(a)

Jak szybko gaura zbiera się do kwitnienia? Mam dopiero pierwszy raz i jakaś bardzo nieśmiała się zdaje

Różowa dopiero się zbiera, a biała kwitnie od początku lipca. Obie kwitną do przymrozków.

Haniu co to ja chciałam... aaaaa - chciałam powiedzieć, że ja się tak nie bawię... co zdjęcie to ładniejsze... znaczy kawałki ogrodu ładniejsze...

tulucy napisał(a)

Haniu co to ja chciałam... aaaaa - chciałam powiedzieć, że ja się tak nie bawię... co zdjęcie to ładniejsze... znaczy kawałki ogrodu ładniejsze...

Nie bawisz się? Zabierasz łopatkę i idziesz do siebie?