W czerwcu warzywnik został przysłonięty przez róże zauważam zalety posiadania tych krętych ścieżek. Na osiach widokowych powstaje kilka planów nasadzeń, co daje ciekawe i czasem zaskakujące efekty wizualne.

Ogół


pierwsza fotka: Czyściec na pierwszym planie i na trzecim kocimiętka.
Na drugim zdjęciu czyściec, drugi plan róże i lawenda, zieleń brzóz daje dobre tło



Róże z boku drewutni i łubin w narożniku działki
oraz róża NN drugi plan krzewuszki, chabry, jabłoń Royality i bez czarny Aurea.



Śmiałek darniowy rośnie na innej rabacie, a tutaj utworzył ładny fragment kompozycji

Ślicznie u Ciebie Lubię takie ogrody.

Masz mnie na sumieniu - pojechałam dziś po korę i natknęłam się na bez czarny ,Eva', były dwa rodzaje, ale wybrałam ten bardziej strzępiasty.

I teraz radź gdzie go wsadzić, jak jeszcze iglaki w doniczkach czekają - w tym duże jodła górska 'Argentea' i ,Acrocona'

Imienniczka napisał(a)

Ślicznie u Ciebie Lubię takie ogrody.

To takie dziwne, bo kiedy po raz pierwszy trafiłam na Twój wątek poczułam takie ciepło w oku i spokój duszy- a była przecież zima Obie lubimy zmienność w ogrodzie, łagodne linie i kolory.

Kręte ścieżki jak piszesz, podobnie jak u Szmitów to plan przede mną

Gosiek33 napisał(a)

Masz mnie na sumieniu - pojechałam dziś po korę i natknęłam się na bez czarny ,Eva', były dwa rodzaje, ale wybrałam ten bardziej strzępiasty.

I teraz radź gdzie go wsadzić, jak jeszcze iglaki w doniczkach czekają - w tym duże jodła górska 'Argentea' i ,Acrocona'

Bzy są żarłoczne- sadź go tak, żeby nie wyjadł wszystkiego sąsiadom. W słońcu lepiej się wybarwi (nie będzie zieleniał). Lubi wilgoć. U mnie za sąsiadów ma lilaka węgierskiego- kwitnie później niż gatunek i ładnie się kolorem dopełniają, a z przodu te tawuły szare, co miały być van Houtte'a i kocimiętki. Z drugiego boku ma grupę mahonii- z kolorem owoców mi współgrał.

Gosiek33 napisał(a)

Kręte ścieżki jak piszesz, podobnie jak u Szmitów to plan przede mną

Powinnam mieć założenia ogrodowe kilkuhektarowe. Wtedy to można poszaleć
A tak serio: kilka razy w ciągu dnia robię rundkę spacerową w kółko Macieju
"Ukajam" się zanim przystąpię do kontaktu z rzeczywistością. Nie zawsze potrafię koić się w bezruchu.

Wreszcie zakwitł jaśminowiec. U mnie rośnie kolumnowo i żeby go powąchać, muszę naginać gałązki.



Znalazłam dwie pomyłki sprzedażowo- zakupowe. Ta pierwsza miała być lilią św. Antoniego (zakupione w markecie), to drugie miało być różą Rhapsody in blue (kupiłam w Rozarium). Może ktoś pomoże w identyfikacji tej róży?



Rozrasta się podokienna od zachodu. Słońca tu niewiele, więc sztucznie rozjaśniam.

Wreszcie popadało, nawet kilkakrotnie, ale ogrodowi zamiast ulewy przydałby się drobny całonocny kapuśniaczek. Najpierw było tak







Zmyło kilkutygodniowy kurz



Szykują się do kwitnienia jeżówki, odnalazła się rhapsody in blue. Robiłam notatki przy sadzeniu i w porównaniu z zapiskami róża ta przesunęła się o 1,5 metra. Najważniejsze, że się odnalazła. Planowałam, że będzie się wspinać po rajskiej jabłonce, teraz nie bardzo ma się po czym piąć/

A po deszczu zalśniły kropelki








A potem znowu lunęło



Niech pada