Ja się zorientowałam ostatnio jak byłam wiosną w Wojsławicach, że dużym niedopatrzeniem było np. to, że nie wiedziałam, że muszę mieć szałwię albo kocimiętkę
Na kilka szałwii znalazłam miejsce pod bukiem, bo mały jeszcze. Kiedyś jak będzie zabierał jej całe słońce to po prostu ją usunę. Ale ogród jest tak fantastycznie zaprojektowany, że takich miejsc jest naprawdę mało
Z jednej strony taki ar albo dwa ogrodu dodatkowy by mi się przydał, np. na ognisko, może jakiś basen (tu są naciski ze strony rodziny, bo ja nie jestem fanką), ale z drugiej strony, taki ogród jaki jest daje się ogarnąć, jak mówisz, dwoma rękami.

Wróciłam z urlopu i nowe fotki! Ślicznie różowe masz hortki, piękny ten żwirowy kwadrat- super ogród i fakt- ciekawe, jak będzie wyglądał za 5 lat

hej

a jeszcze Cię przepytam ten cis to jaki jest szeroki, wysoki? zmieściło Ci się to cudo do bagażnika??? masz w planach coś jeszcze koło niego posadzić??

może jutro wyruszę na poszukiwania chyba że będzie lało to wycieczka przeniesiona na inny termin

Pięknie już jest i będzie jeszcze piękniej jak wszystko wyrośnie. Aż doczekać się nie mogę

Może i śliczne ale chyba większość pomylonych . Tam gdzie miały być vanillki mam chyba limki, tam gdzie limki, nie wiem co. Myślałam, że chociaż w tym miejscu są te co trzeba ale podejrzanie za różowe są teraz. Limki co prawda różowieją ale chyba nie aż tak. A może się mylę. Muszę sfocić i może ktoś pomoże mi określić jakie w końcu mam odmiany.

He, he, he, klasyka gatunku . Ja mam 3 podejrzane Silver Dollary .

Może i śliczne ale chyba większość pomylonych . Tam gdzie miały być vanillki mam chyba limki, tam gdzie limki, nie wiem co. Myślałam, że chociaż w tym miejscu są te co trzeba ale podejrzanie za różowe są teraz. Limki co prawda różowieją ale chyba nie aż tak. A może się mylę. Muszę sfocić i może ktoś pomoże mi określić jakie w końcu mam odmiany.