Pojechałam na zakupy szukać cisów na żywopłot. Oczywiście tego co polecała Toszka brak. Wszędzie jakieś małe kurdupelki lub wielgachne, ale z ceną zaporową. Do wyboru tylko Hicksii lub Hilli. Znalazłam też kolumnowe,ale nie o takie tym razem chodziło. W końcu znalazłam coś w miarę przyzwoitego cenowo, ale i do przyjęcia jeśli chodzi o wielkość. Na próbę wzięłam 10 sztuk. Kolejne 20 będę miała do odbioru w środę.
Miejscówka już się szykuje

.
A tak wyglądają obok swoich malutkich kuzynów sadzonych w zeszłym roku.