super, że wszystko sie udało.

Ja też mam chorą kotkę i wygląda jak Twoja Figa

Swietne wiadomosci. Dobrze, ze wszystko zakonczylo sie sukcesem. Ciesze sie razem z Wami

Poza tym u mnie to co u wszystkich. Święta święta i po świętach



Tulipany też mają kły jak u wszystkich.

Kret przeorał nam trawnik ale nie robi na nas to dużego wrażenia. eM zebrał ziemię na kupkę i będę miała do donic bo dobra ziemia z tych kretowisk

Dziękuję Aniu, Dominiko i Ewciu.

Też się cieszę. Powinnam ją rehabilitować w domu, nawet lekarz pokazał mi jak ale jak zaczynam to na mnie warczy Wet powiedziała że nawet jeśli tego nie zrobię to ona sama się zrehabilituje Więc nie robię

Kot warczy

Noo i to jak. Boję się żeby mnie nie zadrapała.

No ale koty też szczekają. Jestem tego świadkiem jak ptaki widzą. Normalnie siedzi w oknie i szczeka na nie. Ubaw mam nieziemski z tego

Nagraj film jakis, bo tego jeszcze nie widzialam

no ja też nie

Aniu, fajnie, ze kotka zdrowieje Wysciskaj ja ode mnie

Aniu, a może podczas operacji coś psiego kotce wstrzyknęli? Cieszę się że wszystko się udało, a filmik szczekającego kota.... obejrzałabym