zaglądaj zaglądaj, bo wciąż się dzieje, wciąż ogień walk na froncie
dziś wywaliłam zgodnie z planem jałowca, w to miejsce już czekają dwie hotensje , a veriegatusy przytupują też z niecierpliwością.
Może jutro już je wsadzę, muszę dokupić kompostu.
o widzisz, Ewa najbardziej z nas doświadczona jak tak pisze to czekaj.
ale ja Ci zazdroszczę tego czasu na ogród, ja żyję drzemkami malej. a jak sadziliśmy grujeczniki dzisiaj to z nia w wózku bo jak ulewa to spala a jak słonce wyszło to sie obudziła.. i nie bylo wyjścia
a powiedz mi ta kobitka z bylinami obok surowińskich ma jakaś stronę internetowa z ofertą?
Aniu na tej samej stronie u Anety widziałam bylinki.
I to nie są Surowińscy tylko i wyłącznie Aneta Surowińska
A z tym czasem to sobie sama zazdoroszczę ale Aniu ja dopiero co też Zośkę bujałam w wózku. Jeździłam z nią dookoła ogrodu i tylko chwasty wyrywałam, jak poważniejsza praca to prosiłam babcię by przyjechała.
Od stycznia niby w przedszkolu, ale chorowała, teraz dopiero przechodziła miesiąc bez przerwy więc korzystam, bo za moment syn będzie marudził o rowerze