Mąż po ciężkiej pracy krzyżem leży na łóżku, możemy to uznać ?? buziaki

Piękno poletko reszta równie ciekawa i ta pogoda

No dobra.......nie wiem jak Bogdzia, co ona na to......chyba uznajemy

Aga z dawnych czasów to wiele by się nazbierało, ale miło jest pojechać w miejsce w którym daaawno nie byłaś. Zobaczyć jak się zmieniło.
Ja stopem pojechałam w Bieszczady i z Bieszczad nad morze... oj się działo, super to wspominam... Bieszczady też są na mojej liście, ale muszę popracować nad kondycją bo na Połoniny to z wywieszonym jęzorem pewnie bym doszła

Ewa przycięta już, w wakacje... widzę że nic jej nie jest bo odbija więc powinna sobie wypuścić krótką fryzurkę w przyszłym roku. Ale owocować tak obficie nigdy już jej nie pozwolę

Dla Ciebie jej zdjęcie

Agata wstydu nie masz tak chłopa wymęczyć

Bieszczad to zazdroszczę, nigdy w nich nie byłam ( tylko słuchałam opowieści i śpiewałam o nich przy ognisku ), Karkonosze to jednak trochę złaziłam. Ogólnie góry bardzo na tak, ale nie gdy tłumy (nie cierpię), z tym, że Ty z języczkiem na wierzchu, a mnie musieli by wtoczyć O w dół za to byłoby łatwiej

Agata wstydu nie masz tak chłopa wymęczyć

Przecież leży. Krzywdy nie ma .
Piękną wycieczkę miałaś.