Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Z Pszenicznej ...

Z Pszenicznej ...

AgataP 17:49, 22 paź 2016


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
jankosia napisał(a)
No chyba troszeczkę dziewczyny przesadzacie. Taki deszczyk to tylko ułatwia sprawę - człowiek aż tak nie zmarznie a roślin nie trzeba podlewać Ja cały tydzień ryję z jednodniową przerwą na naprawdę solidną ulewę Ale jutro planuję się zaryć po pachy Czego i wam życzę


A dla mnie deszcz bądź deszczyk to przekreślenie pracy w ogrodzie.
Nie lubię pracować w sztormiaku, a założę polar to zaraz namięknie i katar murowany. Poza tym ziemia przykleja się do szpadla, gumowcy, ubrania, rękawiczki od razu do wyrzucenia... pracy w deszczu mówię stanowcze NIE
____________________
Z Pszenicznej...
AgataP 18:04, 22 paź 2016


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
Wendy79 napisał(a)


O rany Agata, ile Ty tych malin posadziłaś!!! Same jesienne? Jak je będziesz prowadzić, bo widzę, że bardzo blisko ścieżek są?
U nas 200 grabów wsadzonych, teraz eM walczy z resztą, ale do pracy jedzie po południu, więc pewnie nadal nie skończy.
Pogody życzę, chociaż widziałam, że u Was nadal ma padać.


Aga zobacz na tym zdjęciu - to całe miejsce przeznaczone na chruśniak malinowy, posadzone zostały tu gdzie czerwone linie
Z jednej strony, tam gdzie jest jeszcze składowisko desek, nie będzie nic, a z drugiej strony do ścieżki jest grubo ponad 1,5m a mogę jeszcze ją przesunąć w stronę podjazdu
Spokojnie obejdę dookoła, pomiędzy rzędami jest prawie 2 metry

Posadziłam tylko jesienne, Polana i Polesie, niestety przyszły pomieszane więc sadziłam na tzw. czuja Jest ich chyba razem 18-20 krzaczków. Uwielbiam maliny i sok malinowy.



____________________
Z Pszenicznej...
Wendy79 18:32, 22 paź 2016


Dołączył: 25 mar 2015
Posty: 3203
Tego spokojnego przejścia nie byłabym taka pewna. Będziesz musiała je mocno pilnować, bo łajzy się rozrastają. U mnie z pojedynczego rządka mam już z ponad metr szerokości i ostro im koryguję nowe przyrosty na wiosnę Przede mną cięcie, dobrze, że eM pomaga, bo letnie urosły na dwa metry wysokie... My się dzielimy uwielbieniem: ja letnie, eM jesienne woli... O i jeszcze wsadziłam w tym roku na wiosnę żółte i czarne, to może się doczekam w przyszłym owców z nich
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
AgataP 18:44, 22 paź 2016


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
Wendy79 napisał(a)
Tego spokojnego przejścia nie byłabym taka pewna. Będziesz musiała je mocno pilnować, bo łajzy się rozrastają. U mnie z pojedynczego rządka mam już z ponad metr szerokości i ostro im koryguję nowe przyrosty na wiosnę Przede mną cięcie, dobrze, że eM pomaga, bo letnie urosły na dwa metry wysokie... My się dzielimy uwielbieniem: ja letnie, eM jesienne woli... O i jeszcze wsadziłam w tym roku na wiosnę żółte i czarne, to może się doczekam w przyszłym owców z nich


Aga to, że trzeba w ryzach trzymać to wiem, ale liczę że będzie dużo malin.
Wolę je niż zarośnięty mordor hahaha

____________________
Z Pszenicznej...
jankosia 18:50, 22 paź 2016


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
AgataP napisał(a)


A dla mnie deszcz bądź deszczyk to przekreślenie pracy w ogrodzie.
Nie lubię pracować w sztormiaku, a założę polar to zaraz namięknie i katar murowany. Poza tym ziemia przykleja się do szpadla, gumowcy, ubrania, rękawiczki od razu do wyrzucenia... pracy w deszczu mówię stanowcze NIE


No patrz jak ludzie są różni Ja z kolei nie trawię upałów i wiatru. Przy pierwszym zawsze mam objawy jakbym udaru dostała - bóle głowy, wymioty albo przynajmniej nudności. A przy wietrze zaraz mnie bolą oczy nos i uszy a zaraz potem ... ból głowy jak zwykle A z deszczem nie mam żadnych problemów ani w trakcie ani po

A te malinki to będziesz na czymś rozpinać? Na jakichś linkach czy coś? Powiem ci że jak tak patrzę na to twoje poletko to też mam chęć warzywnik zaorać i maliny posadzić Wiosną i wczesnym latem jeszcze mi się chce za tymi warzywkami chodzić a jak nie wyrabiam z podlewaniem to zawsze warzywnik odpuszczam i tam wszystko dogorywa do zimy Potem oczywiście przychodzi znowu chęć żeby zadbać (jak już ogród ogarnięty) i tak w koło Macieju A maliny uwielbiam Tylko mam na działce chaszcze dzikich (chyba) malin i jest tego tyle że nie przejadamy. No ale jakby tak rosły ślicznie w rządku jak u ciebie to nie miałabym nic przeciwko
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
AgataP 19:05, 22 paź 2016


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
jankosia napisał(a)


No patrz jak ludzie są różni Ja z kolei nie trawię upałów i wiatru. Przy pierwszym zawsze mam objawy jakbym udaru dostała - bóle głowy, wymioty albo przynajmniej nudności. A przy wietrze zaraz mnie bolą oczy nos i uszy a zaraz potem ... ból głowy jak zwykle A z deszczem nie mam żadnych problemów ani w trakcie ani po

A te malinki to będziesz na czymś rozpinać? Na jakichś linkach czy coś? Powiem ci że jak tak patrzę na to twoje poletko to też mam chęć warzywnik zaorać i maliny posadzić Wiosną i wczesnym latem jeszcze mi się chce za tymi warzywkami chodzić a jak nie wyrabiam z podlewaniem to zawsze warzywnik odpuszczam i tam wszystko dogorywa do zimy Potem oczywiście przychodzi znowu chęć żeby zadbać (jak już ogród ogarnięty) i tak w koło Macieju A maliny uwielbiam Tylko mam na działce chaszcze dzikich (chyba) malin i jest tego tyle że nie przejadamy. No ale jakby tak rosły ślicznie w rządku jak u ciebie to nie miałabym nic przeciwko


Monik upały do pracy też nie dla mnie, ideał to w granicach 10 stopni +/- 5 stopni i bez deszczu i wiatru. Tak by się spocić tylko od roboty

Maliny zależy jak będą rosły, rozpinać ich nie będę, najwyżej dostaną podpory jak się będą pokładać. Wszystko się zobaczy z czasem.

Warzyw nie planuję dużo, bo wiem że tylko ja tam będę tyrać więc będzie absolutne minimum i dlatego więcej nasadzeń owocowych; borówki, jagoda kamczacka, jeżyna, maliny, truskawki reszta już od dawna tam rośnie: czereśnia, wiśnia, śliwa, grusza, agrest, rabarbar, pigwa ( słabo) ale jest.

Co z tego wszystkiego wyjdzie nie wiem, teraz głowię się jak to ogrodzić by suka nie miała dostępu do tego miejsca, no i kombinuję by to tanie było

____________________
Z Pszenicznej...
Karol99 19:20, 22 paź 2016


Dołączył: 01 mar 2014
Posty: 11801
Podglądam prace w ogrodzie.
____________________
Karol- Ogród tworzony z pasją *** Wizytówka
AgataP 19:25, 22 paź 2016


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
Karol99 napisał(a)
Podglądam prace w ogrodzie.


Karol witaj... dawno się nie "widzieliśmy"
____________________
Z Pszenicznej...
Wendy79 19:34, 22 paź 2016


Dołączył: 25 mar 2015
Posty: 3203
Rabarbar mi się marzy, ale wciąż ponoszę porażkę, gdy chcę go mieć u siebie. Nie kocha mnie on, oj nie

Jesienne u mnie położyły się po deszczach (bo letnie wielkoludy zerwały sznurki). Po cięciu pójdą druty, by je ujarzmić.
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
AgataP 19:39, 22 paź 2016


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7774
Wendy79 napisał(a)
Rabarbar mi się marzy, ale wciąż ponoszę porażkę, gdy chcę go mieć u siebie. Nie kocha mnie on, oj nie

Jesienne u mnie położyły się po deszczach (bo letnie wielkoludy zerwały sznurki). Po cięciu pójdą druty, by je ujarzmić.


Kurna o co chodzi z tym rabarbarem, u mnie nawet przeżył w donicy, która cały sezon stała sobie sama sobie, bez podlewania.. teraz dałam mu miejscówkę i liczę że się zadomowi i będzie ciasto z rabarbarem
____________________
Z Pszenicznej...
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies