Mam chwilę oddechu więc wpadłam
Ostatnio zgodnie z moim koszulkowym motto - Jestem tak zarobiona, że nie wiem co olać jako pierwsze... ostatnio olewałam trochę ogród bo nie było na niego czasu, no i te deszcze zniechęciły mnie do wszystkiego.
Normalnie niczym wiadrami by lał, do tego wiatrzysko, ogród leżał plackiem.
Ostróżki poległy, róże przekwitły, szałwie przygniecione stipą, już wycięte.
Normalnie armagedon ze wszystkim.
Ale opanowałam trochę rabaty, wpadają nowe koncepcje, ale na razie nic oprócz porządków nie robię. Przegląd sytuacyjny
lnicę uwielbiają pszczoły, oblepiona jest nimi

tak samo jak lawenda