WOW! Agata, dobrze, że Mąż na nocce, bo by mi nie darował, że tyle godzin siedzę zaczytana na kompie. Świetnie opowiedziana historia o dzielnej Babce z głową na karku, która tworzy cudne, bylinowe rabaty. Jak to się teraz mówi: brawo TY!!! Pozostaję zauroczona, więc będę zaglądać
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
Bogdzia dziękuję Ci ślicznie za zdjęcia...wydaje mi się, że mam Sikorskiego na siatce. Muszę tylko zobaczyć czy on tam jeszcze jest.
A Jackmanii tez jest piękny. Będę myśleć, bo planuję dwie pergole na 4-5 metra każda
Aniu bylinówka przechodzi wciąż zmiany, w tamtym roku wywaliłam szałwię, bo się mocno pokładała i dałam ją na różankę. Tam nie będzie tak razić jak się ja przytnie po kwitnieniu.
W tym roku urzadzam dalszy jej ciąg, tam gdzie widać śliwkę.
Plan jest ambitny, ale rośliny zamówione, kompost jest i tylko czekać na dobrą pogodę.
Ja kupiłam u Schmitów 2 jeden taki bardzo ciemny fioletowy i drugi jakiś fioletowo niebieski, a u siebie na miejscu kupiłam ze 4 kolory, w różu wszystko.
Do tego te z bylinowego z ubiegłego roku i aktualne zamówienie
Gosiu, oczywiście już dziś sypię 13 worków kompostu na rabatę.
Kurcze widziałam w Auchan floksy niebieskie, ale już tylko pusty kartonik został. Ale poczekam cierpliwie, znajdę i tego