Pięknie masz Agata. Cieszę się razem z tobą że zamknęła świetnie kolejny etap budowy i wykańczania domu i jesteś już " u siebie" na górze
Ale ta ćmą bukszpanową to mnie zmartwiłaś. Myślałam że to dziadostwo jest gdzieś tam w południowej Polsce, daleko od nas. Hmmm. To czas baczniej obserwować moje bukszpany. Dziś cięłam obwódkę bukszpanową przy placyku żwirowym koło grilla i na szczęście wszystko było z moimi bukszpanu ok.
Marta, na dole mają przykręcone kątowniki. Były przymocowane do cegieł, ale niestety cegły nie wytrzymały. Muszę wymyślić coś innego. Może zaleję jakąś zaprawą cementową. Na razie obciążyłam kamieniami i stoją bez problemów.
Ja już potraktowałam ćmę opryskiem, a i drugi specyfik do podlewania kupiłam, dziś zapodam. Żrą na potęgę normalnie.
Małgoś, tak w końcu śpię na poddaszu. Na dole zrobiło się luźniej. Zostały mi jeszcze drobne prace. Niby powinnam całe wnętrza pomalować, ale nie mam na to ochoty, może za 2-3 lata jak będę zmieniała meble u młodego. Teraz cieszę się większym spokojem