Dalszy ciąg historii Prim White to poprawianie podłoża jesienią 2018. Wszystkie zostały wykopane i posadzone od nowa.
Część została ścięta w ramach tej operacji, a część w lutym 2019.
W 2019 kwitła bardzo słabo. Ale z tego co pamiętam, nie było związku między wyraźnego związku między kwitnieniem a momentem cięcia.
No i znowu pojawiły się wysokie pędy bez kwiatów.
W tym sezonie ścięłam je pod koniec stycznia 2020, a w połowie lutego coś jeszcze poprawiałam. Wcześniej, chyba jesienią poprzedniego 2019, wycięłam całą drobnicę.
Co będzie to się okaże.
Uff. Strasznie namieszałam z tą hortensją...