Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród bez roweru

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród bez roweru

Mary 21:53, 05 cze 2020


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
SylwiaBe napisał(a)

O a ja właśnie Red Barona chcę dać trochę z boku, po 1 stronie, gdyby nie dało mi się zdobyć rozplenicy. Ale u mnie będzie słońce, to nie powinno być chyba problemu z wybarwianiem? Z resztą mam Red Barona w innym miejscu i jest ok.

W słońcu będzie super.

Tam, gdzie wykopałam w czerwcu było tak
W sierpniu tak
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Mary 21:59, 05 cze 2020


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Jak bardzo wędruje zawilec Andrea Atkinson?

Zawilec po prawej.
Uciekinier po lewej.
To jest ponad metr.
Co roku zmagam się z pieleniem zawilców
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Makao_J 22:44, 05 cze 2020


Dołączył: 06 cze 2015
Posty: 12810
Faktycznie namieszałaś z tą Prim W.
Twoje ładniej wyglądają.

To znaczy że trzeba ciąć w grudniu?
Na to wychodzi z Twojego opisu.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Mary 23:08, 05 cze 2020


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
W tym roku ścięłam w styczniu i potem coś jeszcze w połowie lutego poprawiałam.
Zobaczymy jak zakwitnie w tym roku.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Gosiek33 10:52, 06 cze 2020


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14125
Mary napisał(a)

Masz na myśli dyskusję w Pęchcinie w zeszłym roku, gdy Anula (?) kupowała Early Harry?
Jeżeli ja wtedy coś mówiłam o wczesnej bukietówce to musiała być Prim White. Inne moje bukietówki kwitną później.

19 maja 2018


W tym roku tak jeszcze nie wygląda, ale u Ani już blisko do kwitnienia.
U mnie wszystko później, bo cień.



Tak w Pęchcinie dyskusja była. Napaliłam się na tę odmianę jak szczerbaty na suchary. Pączki ma najwcześniej z hortensji ale kwitnie jak na razie słabo i później niż Wims Red. U Ciebie wyglądają jakby nadmiar azotu miały i brak im potasu?
Tnę hortki zdecydowanie później - koniec marca, kwiecień bo to niepotrzebnie pobudza je do ruszania a i przymrozki potrafią uszkodzić młode pędy. Może trzeba by im okopać trochę korzenie - tz. ponacinać w obrębie korony krzewu. Czasem to pomaga przy ociągających się z kwitnieniem



edit na ile oczek tniesz tę hortkę?
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
Mary 12:40, 06 cze 2020


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Gosiek33 napisał(a)



Tak w Pęchcinie dyskusja była. Napaliłam się na tę odmianę jak szczerbaty na suchary. Pączki ma najwcześniej z hortensji ale kwitnie jak na razie słabo i później niż Wims Red. U Ciebie wyglądają jakby nadmiar azotu miały i brak im potasu?
Tnę hortki zdecydowanie później - koniec marca, kwiecień bo to niepotrzebnie pobudza je do ruszania a i przymrozki potrafią uszkodzić młode pędy. Może trzeba by im okopać trochę korzenie - tz. ponacinać w obrębie korony krzewu. Czasem to pomaga przy ociągających się z kwitnieniem



edit na ile oczek tniesz tę hortkę?

To pytane o oczka trudne, Gosiu, w moich chaotycznych działaniach.
W tym roku zapisałam sobie, że w styczniu ścięłam Prim White nad drugim, a słabsze nawet niżej, a potem jeszcze poprawiałam, więc pewnie jeszcze niżej.
Inne hortensje ścięłam później.

Z którego zdjęcia wnioskujesz, że mają nadmiar azotu i niedobór potasu.

Obok Prim White mam też inne hortensje i warunki mają podobne, więc raczej wszystkie miałaby nadmiar azotu i niedobór potasu, co by skutkowało słabym kwitnieniem. Ale z innymi bukietówkami nie miałam problemu z brakiem kwitnienia.



Spotkałam się z etykietą, które wskazywała, że należy ściąć tę hortensję po kwitnieniu, ale szkoda mi, bo ona jesienią ładnie wygląda.

____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Gosiek33 12:45, 06 cze 2020


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14125
Tak kojarzy mi się bujna zieleń bez kwitnienia. Zawsze taką wiedzę miałam na temat ogrodówek. Po trzech latach właśnie wywaliłam jedną z anabelek wiecznie w pięknych liściach z jednym kwiatkiem. Z rozpaczy cięłam ją przy samej ziemi, w końcu zrezygnowałam
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
HannaR 17:18, 07 cze 2020


Dołączył: 09 cze 2013
Posty: 1446
Hej,
Czytałam na stronie o zwalczaniu chorób cisa, że swojego czasu walczyłaś z tarcznikami. I jak? Udało się? Czym pryskałaś? I co ile czasu.

Bo u mnie pojawiło się to dziadostwo.

A myślałam, że cisy są takie łatwe...
____________________
Hania: Okno na ogród... Ucieczka na wieś
Mary 22:59, 07 cze 2020


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3506
Masz na myśli miseczniki, Haniu?

Chyba pierwszy raz w 2016 je zauważyłam. Chyba był Mospilan 1 raz.
W 2017 chyba zapomniałam miseczników poszukać
W 2018 miałam i to całkiem sporo. Pryskałam chyba co 2 tygodnie 3 razy, raz Kohinorem i 2 razy Mospilanem.
W 2019 było ich już o wiele mniej, ale niestety z nowymi cisami sprowadziłam sobie też nowe miseczniki. Robiłam oprysk Mospilanem, ale nie pamiętam czy raz czy dwa.
W tym roku większość cisów już przejrzałam i nic nie znalazłam. Jeszcze trochę mi zostało do przejrzenia. Jak nic nie znajdę to nie będę teraz pryskać.

Poza opryskiem Mospilanem/Kohinorem, wczesną wiosną stosuję oprysk Promanalem i 3 razy roztworem tymolowym.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
HannaR 09:58, 08 cze 2020


Dołączył: 09 cze 2013
Posty: 1446
Tak, chyba miałam na myśli misecznik. Czytam ostatnio o tym i o tym i mi się pomyliło, ale to podobno jeden czort.

Trochę mnie pocieszyłaś, że walka z tym dziadostwem przynosi efekty.
Dzięki!

A powiedz mi jeszcze, czy przez te lata widać było na Twoich cisach ślady żerowania?

____________________
Hania: Okno na ogród... Ucieczka na wieś
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies