Ja podjełam decyzje ze je wywalam, pomału przyzwyczajam M do tej decyzji . U Ciebie przynajmniej listki maja zielone a u mnie całe zbrązowiałe i tak prawie co rok.
Wieloletni. Rośnie bez problemów.
I jakieś pstyczki z telefonu.. czyli brakująca serduszka .. jeszcze została się biała. Po przesadzeniu jeszcze nie zakwitła
Rośnie w bardzo zacisznym miejscu.. ale z tego powodu też nie jest wyeksponowany, traci na tym wiele. Ale robi za zapchaj dziurę a mam ich kilka.. to niech rośnie. Tam i tak nic więcej nie urośnie..
Z koszenia dziś znów nici.. bo tradycyjnie lało. Za to w szklarni posadzone ogórki i pomidory. Może przeżyją przeprowadzkę bez hartowania.
Ogórki niektóre (te przesadzone do większych doniczek) w domu zakwitły, a resztę zaczął szlag trafiać..
A na rabatach stoi w niektórych miejscach woda. Nie wiem czy widać..