Jak sobie radzą pustynniki na Twojej glinie ? U mnei ciągle wygniwały. W pewnym momencie dałam sobie spokoj

hej hej
u mnie pustynniki padły w zeszłym roku nie wiem czemu
nawet nosa spod ziemi nie wysunęły ;(

ice dance masz piękną lubię tą trawę

Mowa o pustunniku to on taki himeryczny u mnie też chyba padł był kilka sezonów

Madżen, Kamila, Halina - pustynnik nie lubi stojącej wody zimą, tam zgnije. Mój jedyny rośnie na wrzosowisku, gdzie bardzo dobrze przygotowałam ziemię, tam mam glinę wymienioną na głębokość 80cm i to na wielkiej rabacie po całości. W innych miejscach w ogrodzie u mnie nie ma szans na przeżycie. Jeden mizernie rośnie na rabacie trawiastej, ale tam też wymieniałam ziemię i jest na górce. Ale ten jest jakiś niedorobiony i co roku jest niski. Pustynniki nadają się tylko na gleby przepuszczalne. Nawet na moim skalniaku nie będą rosły, bo tam mam ziemię nasypaną z robienia opaski wokół domu i z oczka, a to też glina. Madżen..niestety to nie dla nas kwiaty

barbara_krajewska napisał(a)

Fajny pomysł.
Aniu, a pod sosnami urośnie? U córki bym pomysł wykorzystała.

Nie mam pojęcia Sosna ma głęboki system korzeniowy.... wiec może dadzą radę.

Mii mój pustynnik posadzony był na rabacie słonecznej ziemia ogrodowa z kompostem - już przebolałam stratę widocznie one kapryśne są

Aniu droga, czy moglabys rzucic Twoim fachowym okiem i ocenic, czy chwast i wyrywac czy nie?
https://www.ogrodowisko.pl/watek/6070-doswiadczalnia-bylinowo-rozana?page=309#post_6

Więcej zdjęć z krokusami i iryskami poproszę Aniu. Irysy nowe posadziłam jesienią i jestem baardzo ich ciekawa Ale zanim u mnie dostaną koloru to u Ciebie się napatrzę

Madzenka napisał(a)

Jak sobie radzą pustynniki na Twojej glinie ? U mnei ciągle wygniwały. W pewnym momencie dałam sobie spokoj

No są u mnie na żwirze. Ciekawa jestem czy przeżyją.

Anek PW

Kawa napisał(a)

Mii mój pustynnik posadzony był na rabacie słonecznej ziemia ogrodowa z kompostem - już przebolałam stratę widocznie one kapryśne są

Mój to właściwie kwitnie co drugi rok .. jeden rok kwitnie, a następny potrafi nawet nie wyjść z ziemi.