W dużym ogrodzie z daleka bajzlu nie widać Od połowy sierpnia.. raz zbierałam liście (kosiarką z trawnika i łowiłam z oczka i z otoczenia oczka odkurzaczem) i koszę trawnik co 2 tygodnie.
W sumie nie licząc koszenia, to na ogród przez pełne 2 miesiące zmarnowałam pół dnia, w te pół dnia wycięłam zważone dalie (ale nie wykopałam jeszcze), posadziłam piwonie (narobiłam tylko bałaganu), zbierałam liście z otoczenia oczka , wycięłam buszu w warzywniku aby mieć miejsce na zadołowanie rh i innego dobra w doniczkach.
Pół dnia na tyle to wiesz co zrobiłam...
A i jeszcze czasami podleje doniczki i wyczyszczę filtry w oczku.. i jeszcze przez długi czas nic nie zrobię.. ale najpierw praca, a potem przyjemności.. wczoraj już mnie osłabiło... i padłam.. dziś zaspałam do pracy.... świadomie... wiec uciekam ..
Część kul muszę spod klona wydrzeć, bo je zarosło.. ale jak zwykle nie zdążyłam.. wiosną przesadzę, będzie łatwiej bo klon będzie bez liści.. wyciągniemy co się da w stronę trawnika..
Anno pisalaś kiedyś że parocja baaardzo wolno rośnie, powiedz Ty masz odmianową czy gatunek? bo kobitka w szkołce ma teorię że bez odmianowe rosną szybko
Kupiłam w marcu 2011 roku jako PAROCJA PERSKA Parrotia persica bez podanej odmiany. Wiec wnioskuję, że jest to zwykłe bezodmianowe.. Zajrzałam do sklepu gdzie kupowałam i maja jedną odmianową i jedna bez odmiany. Kupiłam drzewko o wysokości ok. metra.
Przy okazji wyczytałam, że jak chcemy by się bardziej wybarwiała to musimy zakwasić ziemie (nie lubią ziemi wapiennej) i to tłumaczy dlaczego u Bogdzi i chyba u Pawła jest bardziej czerwona U mnie rośnie w ziemi neutralnej
Cyknęłam fotki ..co prawda telefonem, a pogoda ponura.. jednak widać jak Parocja świeci Jak słoneczko
Przez prawie 6 lat urosła metr do góry i 2,5m na szerokość. Takie ma kolory, że aż oczy oślepia kolorem. Zdjęcia kiepskie i tego nie oddają..