polinka napisał(a)

Mirella tu nie chodzi tylko o trawy dzielone ale o wszystkie sadzone jesienią.
Sadzonki nie mają czasu się ukorzenic a po drugie większość producentów stosuje nawozy długoterminowe, które nie zdążą się do zimy wyplukac i działają nadal. A wiadomo, że jesień to zły czas na używanie nawozów wspomagających rozrost roślin.

Ja akurat traw nie dzieliłam jesienią, a przesadzałam w sierpniu tylko niektóre. Jesień była długo. Tylko mogłam je okopczykować kompostem albo korą, a tego nie zrobiłąm. Zresztą myślę, ze to wiosna im zaszkodziłą i te -7, jak już wystartowały ...

Ale to, co piszesz Polinko tyczy się także róż golasków. Nie mam wielkiego doświadczenia z różami, ale zamawiałam pierwsze golaski jesienią, inne dopiero wiosną. Wiosenne wystartowały szybciej i są w lepszej kondycji, niż te sadzone jesienią. Z jesiennej kolekcji nie przeżyła Giardinia.
Wolę sadzenie wiosenne.

A z trawami - kiedy najlepiej je dzielić, jak już się chce dokonać podziału? Bo nie jestem pewna, czy wiosną, jak widać, ze żyją, czy jeszcze przed wegetacją? No, ale wtedy przymrozki mogą je załatwić ...

anna_t napisał(a)

Duze straty w trawach rzeczywiście..podobno dobrze jest ich jesienią nie ruszać, nie przesadzac i nie sadzić bo system korzeniowy do zimy się dobrze nie ukorzenia i klops

Masz rację Aniu. Nigdy nie wiadomo, kiedy zima przyjdzie ...

Obiecałam Juzi pokazać moje hortensje.
7 sztuk kupionych wiosną zeszłego roku:

Tutaj do donicy wypełnionej kompostem i ziemią wsadziłam 3 sztuki. dwie po po brzegach właśnie z tego zakupu, w środku jest ciut większa z zakupu jesiennego, czyli troszkę starsza. Konewka robi za miarkę:

Żwirek trzyma wilgoć i w donicy ziemia tak nie wysycha, poza tym podłoże robi swoje.
Kolejne hortensje rosną przy ciurkadełku. Sztuk 5.

Trzy środkowe są ładniejsze. Wynika to z faktu, ze przesadzaliśmy tam tuje w maju i by się przyjęły, codziennie laliśmy tam przez dwa tygodnie sporo wody. Środkowa pomiędzy dużymi szmaragdami dostałą przy okazji lania wody najwięcej jej, bo woda tam spływała. No i ziemia lepsza była dorzucona, a pomiędzy trochę obornika zakopałam.
Dalej rosną następne dwie mizerotki. Wody dostają tyle, co cała reszta, ale iglak z tyłu wypija im wodę, bo posadziłam je w jego korzeniach ... Musze to zmienić jakoś, ale już nie w tym roku ...

I widok ogólny z konewką jako miarką.

Równe kupione, różnie rosną w zależności od warunków. Wiosną wszystkie dostały taką samą porcję nawozu do hortensji. Musze znowu podsypać, bo zaczynają kwitnąć.

No to moje są takie jak te Twoje mizerotki
Woda + nawóz i poczekam

Dzięki za fotki!!!

Leje, jak z cebra. Czyli darmowe podlewanie ogrodu

Iwonka fotki obejrzałam, wszystko wiem.
Piękne masz rabaty achhhhh

polinka napisał(a)

Mirella tu nie chodzi tylko o trawy dzielone ale o wszystkie sadzone jesienią.
Sadzonki nie mają czasu się ukorzenic a po drugie większość producentów stosuje nawozy długoterminowe, które nie zdążą się do zimy wyplukac i działają nadal. A wiadomo, że jesień to zły czas na używanie nawozów wspomagających rozrost roślin.

Dokładnie o to mi chodziło, może źle się wyraziłam

Iwk4 napisał(a)

Tutaj do donicy wypełnionej kompostem i ziemią wsadziłam 3 sztuki. dwie po po brzegach właśnie z tego zakupu, w środku jest ciut większa z zakupu jesiennego, czyli troszkę starsza. Konewka robi za miarkę:

Żwirek trzyma wilgoć i w donicy ziemia tak nie wysycha, poza tym podłoże robi swoje.

Ładna podwyższona rabatka

Iwonka , opłaciło się ciachnąć Anabelki bardzo niziutko. Po tych wszystkich deszczach i nawałnicach stoją sztywniutko , nic a nic się nie pokładają, a kwiaty mają wielkie jak głowa mojego 4 letniego wnuka .

Ewa, to ja tak ciachnę za rok. Moje są świeżynki. Do mojej biednej jednej dokupiłam 3. I chyba jeszcze jedną dokupię, albo dwie