Iwonka a ja chciałam puścić ogórki na siatkę - to będzie eksperyment bo nigdy tak nie robiłam. Miałam parę krzaczków ale luzem na ziemi.
A w tym roku dostaną osobną skrzynię, mniejszą niż inne bo liczę że pójdą sobie na siatkę.
Kiedyś zrobiłam eksperyment i posiałam ogórki na parapecie w grudniu. Miałam jeden ogórek w marcu
Ale tak na sznurkach w skrzyni to jest super. Widziałam jeszcze jeden sposób. Posadzone tak jak wigwam indiański - po okręgu a sznurki szły do góry do centralnej tyczki
Kilka lat z rzędu miałam prowadzone na sznurkach, ale nie w skrzyniach tylko rosły w gruncie. Dwa paliki po bokach, jeden wzdłuż od góry, który je łączył i każdy krzaczek osobno wiązałam sznurkiem; Wtedy "szły" do góry.
Zyskuje się szczędność miejsca i nie leżą na ziemi, gdzie szybciej mogą złapać grzyba.
Danusia napisała:
Iwonko w zeszłym roku miałam posadzone w dwóch skrzynia po dwa rzędy (skrzynie mam 1,25 x 2,50 m). Przed ogórkami rósł szpinak nowozelandzki.
Ogórki co 15 cm, a miedzy rzędami ok. 65 cm. Rzutowo był w tych skrzyniach posiany tez koper.
W tym roku planuje jedną tylko w jednej skrzyni, czyli będzie 2 x 15= 30 sadzonek
Nie było problemu , żeby zbierać ogórki ze środkowego rzędu, ogórki były mocowane do sznurów luźno trytytkami ( niektórzy wiążą pociętymi rajstopami)
Wczesniej wysiewałam rozsadę do doniczek. Teraz planuję ok. 1 maja ( może troche wcześniej, bo mam stare nasionka i nie wiem, czy wzejdą) wysiać nasionka na mokry zwinięty ręcznik papierowy włożony do jakiegoś pojemnika, przykryć folią (szybko kiełkują nasionka); po wykiełkowaniu do doniczek.
Koło 15 maja sadzonki do gruntu, w doły pod sadzonki daję obornik, który przysypuję ziemię. Posadzona rozsadę przykrywam włókniną, która opiera się na stelażach
Co do odmian, to miałam Octopusa, Kraka i Juliana. Jakiś zasadniczych różnic pomiędzy nimi nie zauważyłam. Śremskiego nie miałam.
Ps. Jak pierwszy raz mieliśmy ogórki na sznurkach, to przywiązywaliśmy te sznurki do ogórków i to był błąd, bo wiatr wyrywał te ogórki. Teraz na dole stelażu mamy rurkę, do której wiążemy sznurki.
Bardzo dziękuję za cenne wskazówki. Wszystkie pomysły bardzo przydatne. Na pewno coś z tego wykorzystam. Muszę pokazać Zbyszkowi i zawczasu przygotować podpory.
Dziś przewaliłam kompost z jednej skrzynki, wykorzystałam na rabatach i pod truskawki. Zrobiłam kilka kosmetycznych roszad na rabatach ozdobnych. Dwa lata temu dostałam od Ewy żurawkę Marmalade. Nie pamiętam, ile sztuk, jednak stwierdzam, ze jest to najlepiej dzieląca się żurawka. Dziś znowu podzieliłam sadzonki i posadziłam pomiędzy hortensje Limelight...
Zrobiłam prototyp ławeczki... Muszę się teraz przyglądnąć, czy mi ta wersja odpowiada: słupki z cegły, siedzisko z desek. Jak będzie ok, słupki wymuruję, a Zbyszek przygotuje oszlifowane deski na siedzisko.
Oczywiście posiedziałam sobie na ławeczce w ogrodzie i pogapiłam się na rabatę bylinową. Podzieliłam przywrotnik i posadziłam wkoło ławeczki. W plecach rośnie szałwia i Anabellki.
Posadziłam do końca truskawki. Kilka na tarasie posadziłam do doniczki. Resztę na rabatach w warzywniku...
Trawa wysiana dwa tygodnie temu nadal nie wschodzi. Obawiam się, że siewki zmarzły. Pewnie przyjdzie mi wysiać ponownie, jak się ociepli.