Kupiłam różę Home&Garden - podobała mi się ona u Kasi_CS. Do tego 2 hortensje zamiast 2 innych, które od 2 lat nie raczyły zakwitnąć i które chyba w związku z tym trafią do donic. Do tego molinię, zawilca Serenade i bluszcz do donicy wiszący, sercowy. Najbardziej podobają mi się hortki. Baby Lace i Be Happy. Są boskie. Ażurowe. Takie lubię coraz bardziej.

Jak Twoja Wim's Red w tym roku?

Gosiu, Wim's u mnie co roku jest okazała. W tym musiałam wręcz kilkanaście kwiatów ściąć do wazonu bo jest za duża. Ale jeszcze nie ma w pełni bordowego przebarwienia. Góra jest jaśniejsza, dolne kwiaty powoli się przebarwiają.

O! Fluorescencyjna hakonka!


W nocy też świeci?

Ty jeszcze kupujesz, Mrokaśka kupuje, a ja dzielnie się trzymam
Fajne hortki. Pokaż jak posadzisz.
Czytam że ściankę robicie, to potem jakaś bibka na opicie potrzebna, żeby się dobrze trzymało
Będziesz dosadzała tulipany czy masz już dość?

inka74 napisał(a)

Gosiu, Wim's u mnie co roku jest okazała. W tym musiałam wręcz kilkanaście kwiatów ściąć do wazonu bo jest za duża. Ale jeszcze nie ma w pełni bordowego przebarwienia. Góra jest jaśniejsza, dolne kwiaty powoli się przebarwiają.

Czyli podobnie wygląda, spóźniona w stosunku do ubiegłego roku i ma nie tyle wielkie kwiatostany co bardzo grube pędy

Juzia, to zwykła All Gold )

Jola, na ściankę na razie przymiarki są, malowanie słupków. Może jutro rano popracujemy bo dziś stanowczo za gorąco. Meble na tyle wymieniam. Może i te metalowe ładnie na zdjęciach wyglądają ale kłócą mi się z całą koncepcją i są mega niewygodne na dłużej. Dlatego zmiana będzie. Na razie stół kupiłam lepszy i pasujący do ścianki i parasola

Gosiek33 napisał(a)

Czyli podobnie wygląda, spóźniona w stosunku do ubiegłego roku i ma nie tyle wielkie kwiatostany co bardzo grube pędy

ja ją na wiosnę mocno cięłam. Kwiatostany ma duże, większe niż 2x dłoń. Ona po prostu ma już z 8 lat.

Pragnę donieść, że cebulki pojawiły się w sklepie na B z kropkami. Na razie słaby wybór ale już coś jest. Zakupiłam kilka paczek mieszanki van Ejików w kolorze Pink

5 godzin wczoraj i dziś praktycznie cały dzień z przerwami na posiłki i wizytę Aprilka. Ogarnęłam większość ogrodu. Przycięłam i przekopałam, tetrisy porobiłam, to co mogę to dzielę, nawet trawy. Żeby było śmieszniej to trawy podzielone i posadzone w ubiegłym roku na jesieni wszystkie żyją a podzielona rozplenica na wiosnę nie dała rady. Zostały mi do ogarnięcia 3 rabaty. Jeszcze ze 2 dni roboty. Czy praca w ogrodzie kiedyś się kończy???