Ogród mały ale w miarę pojemny. Coś koło 623 metrów z czego prawie połowa to dom, ścieżki i inne zabudowania.

Mam nadzieję, że tujka masy nabierze o ile zimę przetrwa. Poprzedniej się to nie udało. Do gruntu trzeba będzie kiedyś ją wsadzić bo tu ziemi mało. Ale za to fajnie przy wejściu wygląda.

Jolu poprawia się i to bardzo. Jesteśmy teraz w końcu pod dobrą opieką, leki i odczulanie działają. U nas nie da się uniknąć tego co go uczula bo za dużo tego jest. Więc jak mogę to ograniczam, szczególnie, że ma krzyżowo - wziewne z pokarmowymi. Będzie dobrze

A w ogródku cieszę się tym co mam i co mogę bezpiecznie mieć - dobrze, że jeszcze na róże nie ma alergii z tym bym miała kłopot spory.
Trawami pozachwycam się u was

Wiecie co, właśnie spotkało mnie coś mega miłego. Pisałam wam, w jednym ze sklepów ogrodniczych jestem stałym gościem. I dziś rozmawiałyśmy trochę z właścicielką o różach które u niej kupiłam i... Dostałam następne w prezencie w zamian za zdjęcia jak u mnie rosną. Jestem mega miło zaskoczona a mój samochód wypełnił się obłędnym zapachem. Takie cudo między innymi dostałam

Tuje trzeba dużo podlewać. Ja w donicach mam cyprysiki - ale na zimę wynoszę je do garażu, który jest z oknem.
Pozdrawiam

O jacie, jak miło i jaka zawartość auta cudna