U kogoś o tym wyczytałam. Podobno tego typu jak u mnie duże jednorodne okrągłe dziury to one. Opuchlaki na około jadą - tak Mazan pisał u Makusi ale na stołowaniu żadnych z nich nie złapalam. Kilka zielonych gąsienic chyba bielinka a i owszem ale te inaczej liście zjadają, kikuty same zostawiają
Sałata ta ładna, sama się dziwie bo wręcz byłam pewna że ją przypali u mnie ale dzielnie się trzyma, ostatnio żurawką Paris się zachwycam tylko ją u mnie podzieliłam i na razie słabe kępy. Ale ładnie wyglądają jasne liście i bardzo intesywne ciemnoróżowe kwiaty. Obsydian też u mnie ładnie w pełnym słońcu rośnie. I fioletowe Forever Purple. Ciekawe czy zima będzie dla nich łaskawa
Iwonko pokaz Paris, to nic że słabe kępy Ja mam kilka bez nazw, tylko Lime marmelade i Marmelade z nazwą kupione, i 1 Paprika przetrwała, którą na próbę w sumie kupiłam
Ala - w weekend zrobię zdjęcia żurawek, jeszcze Fire Alarm jest piękna.
Jolu - mój syn jest alergikiem w stopniu bardziej niż silnym. Nie mogę mieć niektórych roślin aby dodatkowo go nie narażać. Wystarczy nam to co już jest teraz poza ogródkiem i na co nie mamy żadnego wpływu. Nie mogę przecież sąsiadowi powiedzieć wytnij proszę brzozy bo mój syn przez nie trafił do szpitala.
moj syn tez alergia trawy i zboża . Od trzech lat odczulanie. I lekarka ktora zawsze powtarza ze z alergenem tak czy inaczej mamy kontakt wiec nie ma potrzeby go unikać. Ale moj syn ma juz 17 lat a jeszcze doskonale pamietam jak był mały i to było piekiełko całe te dolegliwości z alergia wiec nie zazdroszcze. Natomiast cały czas jest poprawa i ogrod ani tez zaraz wielka laka z trawami zdzieki Boziu nie pogarsza jego choroby.
Zycze Wam zdrowka i poprawy z wiekiem ))))
Jolu poprawia się i to bardzo. Jesteśmy teraz w końcu pod dobrą opieką, leki i odczulanie działają. U nas nie da się uniknąć tego co go uczula bo za dużo tego jest. Więc jak mogę to ograniczam, szczególnie, że ma krzyżowo - wziewne z pokarmowymi. Będzie dobrze
A w ogródku cieszę się tym co mam i co mogę bezpiecznie mieć - dobrze, że jeszcze na róże nie ma alergii z tym bym miała kłopot spory.
Trawami pozachwycam się u was
No chciejstw ogrodowych jest sporo i ciągle coś nie tak, jakby się chciało. Jak jeden kąt ogarniam to inny straszy. Ale nie da rady mieć wszystkiego i chyba nie o to w życiu chodzi, aby tylko się narobić i nie korzystać z tego wszystkiego. Dlatego co rano poranna kawka na tarasie musi być