No kto wie? może na taki warzywniak to bym się skusiła?Bo inne to raczej mnie "dżaźnią"
A Twój swoją urodą przykrył by moją niechęć

Ja sobie na razie (jak sie uda ) zaplote ziołowy zakątek, a na warzywniak przyjdzie czas ...

Najlepsze jest to, że warzywniaczek mam mini, a wysiałam wszystkiego w ilościach hurtowych.
Teraz się zastanawiam co z tym fantem zrobić.
Ostatnio wpadłam na pomysł, że pouzupełniam warzywami puste miejsca na rabatach. Andrzej się pewnie kompletnie nie zorientuje, bo i tak moje chosty są dla niego sałatą. Właśnie tam mam zamiar posadzić kilka sałat masłowych i może kilka o bordowych liściach. W towarzystwie bukszpanów i chortensji może to całkiem nieźle wyglądać. Moja mama jak mnie odwiedzi to padnie ze śmiechu, a co trzeba sobie radzić.
Na samą myśl sama się pod nosem podśmiechuję.

I ten usmiech cieszy, a pomysł fajny

Dzisiaj w nocy nareszcie popadało. W Wieliczce deszcz kazał na siebie bardzo długo czekać.

Zawilczyk który wysiałam w tamtym roku wykiełkował i za rok będzie kwitł.


tego wysiałam sezon wczesniej i teraz pieknie kwitnie.

cebulica też się porozsiewała - za rok będę miała niebiesko pod bukszpanem


mam nadzieję, że moja chortensja zakwitnie po raz pierwszy

z tego co sobie przypominam to te szafirki powinny być białe - za kilka dni się okaże

2/3 miodunki przemarzło - myslałam, że juz w tym roku będzie jej dużo, a tu zaledwie kilka kwiatków




pierwszy raz przemarzły niezapominajki, pierwiosnki, z hiacyntów też chyba nic nie będzie

a tak w wiekszości wygladają róże - fakt w tym roku je trochę zaniedbałam i nie usypałam kopczyków ale za to były okryte choiną - nie sprawdziło się.

Wniosek - najlepiej przezimowały rosliny o które najbardziej się obawiałam, a okryte były identycznie jak róże.

Elu, pomysł z sałatą niezły - myślę, że się sprawdzi

Nieduży masz ogródek a roślinek sporo - gratuluję Serce sie kroi na widok strat zimowych, ale trzeba to wpisa w los ogrodnika naszej strefy klimatycznej ...