Lenko, nie uciekłam.Roboty od groma. W przyszłym tygodniu wracam do pracy i już się martwie, czy nie wydłużyć planu pięcioletniego na dziesięciolatkę, bo nie dam rady z ogrodem. Szarpaliśmy sie dzisiaj chwilę-zaczeliśmy zdzierać trawę na froncie pod nasadzenia graniczne, ale idzie topornie, pod trawą masa kamienia, trzeba wszystko wybierać, jak te nasadzenia dadzą tam radę to nie wiem. Tak bym jeszcze chciała zrobić ten front w tym roku ....i miejsce na ognisko

Ach, każdy jeszcze w tym roku chce z czymś zdążyć. Ja też z miejscem na ognisko kartoflane w październiku i nowym trzepakiem.

Wiem że dasz radę-w kamury syp dużo ziemi z wora i będzie git Pięknie wszystko się rozrośnie.
Ja już nic grubszego nie robię,ale chyba jakieś cisy dokupię bo miejsce mam
Powodzenia i miłego mimo wszystko powrotu do pracy

No zasuwasz pięknie. Masz jeszcze siłę? Efekt super.

Jesteś bardzo pracowita dziewczyna, jest ciężko, ale jakie efekty Póki pogoda i czas pozwalają, to pewnie wszyscy działamy w ogródkach Prace jesienne są bardzo ważne.

Myszor, ale super!masz siłę i motorek napędowy chyba?u mnie jakoś cosik zgasło!jakoś...nie chce mi się nic w ogrodzie robić!no sama nie wiem czemu!muszę się "ogarnąć"!!!ale...pięknie działąśz, tak lubię!

mnie tylko komary dobijają, bo nie dają chwilę postać i pomyśleć. Przez to czasem coś posadzę krzywo, albo za gęsto, albo za rzadko

Piękny dzień, przygotowujemy przód domu dalej...
Mąz pojechał po świerkiiiiiiiii juppi.Mam nadzieję, ze wlizie mi tu 5 sztuk

Może się trochę zdubluję, ale wkleję też tutaj korektę do frontu. Może dojdą jeszcze jakieś uwagi " z boku".Zawsze mile widziane

Kurza twarz...ale pięknie się robi
Jak dojdą świerki to ogród stanie się dostojniejszy i ciut starszy