rano, było jak widać pięknie. Świeciło słoneczko.


kolejny worek grysu podjeżdza na magicznej mszynie na przygotowane podłoże


czas zrobić podsypkę pod płyty....

a później mój mąż zarejestrował już taki piękny widok.Dostałam nawet zdjęcie do pracy i już było mi tylko trudniej

Chłopakom uśmiech z buzi nie schodził. Jednak ludzie pracujący na świeżym powietrzu mają w sobie tą cudowną łagodność, której mi ciągle brak



równanie podsypki, wszystko od linijki





przygotowane płyty..

wysypany grys


przezornie pod płytami pojawiły się przepusty pod nawodnienie, jak wspaniale


perfekcyjnie ukształtowany łuk

zasypywanie płyt


Wicio to już tak przeszkolony, że wie w którym momencie ma zastygac do zdjęcia


Widok z pokoju Chłopaków


i Zdzisio, którego wyraźnie ciągnie w stronę rabat

kosteczkowe obrzeże



i przecięcie podjazdu ze ścieżką


a na koniec, moje ulubione- mokre zdjęcia

Bardzo ładnie ..... Co firma to firma , widać precyzję wykonawstwa . Z pełnym uznaniem w kierunku wykonawców oraz pomysłu

Myszorku, ale się u Ciebie dzieje od kilku dni. Te płyty z grysem świetnie wyglądają.

Myszorek, Twoje komentarze cudne, robótka też cudna! Fajnie, fajnie. Wiesz, że już czekam na Twój ogród wiosną (bo będą kwiaty na pewno w projekcie?).

Myszorek ja też bym w pracy nie mogła wysiedzieć jak by taka super firma robiła mi rewolucję w ogrodzie świetne fotki, ciekawy projekt wiadomo czyj

Ha, będą kwiaty będą, mam nadziejęCieszę się niezmiernie, że się podjazd podoba.Dzisiaj nabierał już kształtów, a jutro Danusia przyjedzie i posadzi na nim kulki bukszpanowe na wykończeniehi hi