No mówię Ci, narobiłam się ,że pleców nie czuje! Cały ogród pokryty taka warstwa igieł bo nie dość ,że z moich drzew to jeszcze wiatr nawiał świeżutkich z lasu
O matko, Gosiu współczuję bardzo. U mnie listki brzozowe od sąsiada. Ale wystarczy kosiarką przejechac żeby zebrać. A u Ciebie naprawdę dużo pracy z tymi igłami.
No tak roznie Postanowiłam już niczego nie sądzić. Zostawiam to do wiosny. Posprzatalam tylko rabaty z warstw igieł I wycielam co brzydsze byliny. No I trawnik...bezustannie moznaby grabic albo kosic
A poza tym to pogodę wykorzystuje na jazdę na rowerze. Trzeba zgubić co nieco zanim pogoda na dobre usadzi mnie na kanapie