Ratunku, pomocy! Co to za zwierzę chodzi po mojej róży? Mówię chodzi bo nie widzę żeby coś jadło, ale kto wie...zna ktoś tego stwora?

One śmierdzące są, ale generalnie chyba krzywdy nie robią. Kasia CS zielone chyba takie miała. I nazwę znała

Nie czułam żeby smierdzialy niby mam powachac dla pewności?

malgol napisał(a)

Ratunku, pomocy! Co to za zwierzę chodzi po mojej róży? Mówię chodzi bo nie widzę żeby coś jadło, ale kto wie...zna ktoś tego stwora?

To pluskwiak - chyba wtyk straszyk.
Nazwę ma durnowatą.
Wysysa soki, jak widzisz to zbieraj, z tego co czytałam to nie działają preparaty chemiczne

Dzięki Jolanka, nie widzę co prawda śladów wysysanianale pewnie robi to cichaczem więc zobaczę jak będzie po herbacie

Ma wdzięczną nazwę odorek

Raczej nieszkodliwa dla róż bestia ja pstrykałam w nie, co by smrodku nie roznosiły

no Łucja też mówi,że śmierdzą A ja nie czułam! cos nie tak z moim powonieniem czy tylko w konkretnych okolicznościach waniają?

A dotykałaś je? zbierałaś? przy dotykaniu śmierdzą

Nieee, nie miałam odwagi brać do ręki choć lekko palcem na liściu przesunęłam, żeby lepiej do fotki zapozował. Widac nie uznał tego za coś strasznego bo nie zaśmierdział

Piękne masz te leśne rabaty, światło i cień, rh i kloniki