Klimacik w Twoim ogrodzie jest niepowtarzalny i sielski. Chyba czułabym się w nim bardzo komfortowo. Różyczkami i clematisem czarujesz

Przybiegłem na róże. Super wyglądają, ładne i zdrowe, bo wiesz jak to czasami przez net zamawiać, no kota w worku dosłownie. Raz mi się żurawki udało ładne dostać a róże i lawenda porażka totalna. Róż netowych już dawno nie mam a lawendę na razie wstyd pokazać takie to mikre przyjechało. Novalis na twoich zdjęciach u mnie na telefonie bardziej w brudny różowy fiolet wpadają. Ładniutkie
Anula ty wiesz, że ja o tobie przed chwilą myślałam patrząc na krople deszczu zawieszone jak koronka na tamaryszku. Zachwycił mnie ten widok. Od razu przyszłaś mi do głowy, ty i twoje wprawne oko fotografa.

Marysiu światło poranne ma inną temperaturę, powinno się zrobić korektę w aparacie balansem bieli. Ale ja czasami lubię takie przekłamania

Inka no ładny jak kwitnie, ale jego losy cały czas się ważą

Reniu wiem, że lubisz takie klimaty. Hostową będę wklejać niedługo, sporo zdjęć zrobiłam, bo rozkwitają na niej nowe mini tawułki i oczywiście nie mogłam sobie odpuścić foteczek. Pewnie za tydzień, jak się rozwiną całkiem strzelę kolejną serię.

Anusia baaardzo Ci dziękuję

Ola ale u siebie wybierz jednak różę. Nie daj się zwieść moim fotkom. Dół clematisa mocno mnie irytuje.

Inka niektórzy mówią o kolorze Novalis "trupi". Faktycznie jest specyficzny. Na zdjęciach w popołudniowym świetle kolor wyszedł troszkę bardziej różowy, w rzeczywistości jest to raczej zimny jasny lila.

To miłe co napisałaś o skojarzeniu fotograficznym. Tamaryszka w koronce trzeba było sfocić!

Zana napisał(a)

Marysiu światło poranne ma inną temperaturę, powinno się zrobić korektę w aparacie balansem bieli. Ale ja czasami lubię takie przekłamania

To ja chyba jeszcze dopytam.
Jak robiłaś to pierwsze zdjęcie o 7-ej rano to tylko na zdjęciu wyszedł taki fioletowy czy patrząc na niego też widziałaś fioletowy.

Aniu Twój ogród z doskoku, bo takie określenie ciśnie mi się do ust...jest cudowny i zadbany.

Ja mam przy domu 32 ary i nie ogarniam chwilami.

Ty zaglądasz tu czasami i wszystko masz dopieszczone.
Róże podobają mi się ogromnie. Maleństwami są a tyle kwiecia mają.

Marysiu nie, oko ludzkie widzi kolory zupełnie inaczej niż aparat. Oczywiście w różnym świetle widzimy to samo trochę inaczej, ale aparat przetwarza światło zupełnie inaczej niż ludzki mózg.

Agatko jakie wszystko kotku dopieszczone! Chwasty staram się ogarniać na bieżąco, zawsze jak przyjeżdżam to z godzinkę poświęcam na chwaściory. Jako tako udaje mi się trzymać ten obszar w ryzach. Ale roboty jeszcze dużo przede mną, jeżeli chodzi o zagospodarowanie poszczególnych miejsc. Róże maleństwa w sobotę się pod ciężarem kwiatów połamały.

Aniu, u mnie lało jak z cebra i duło okrutnie, ale OK. Zobacz moja różę, miala być pnąca koloru podobnego do Novalis - Lavender Perfum i co? Czerwona

Szałwią omszoną zaprosiłam do swojego ogrodu w ubiegłym sezonie...Jest piękna...mam niebieską, różowa, a kilka dni temu trafiłam na białą i mam już chyba komplet, a może jest jeszcze w innych kolorach?