Jazzy, no jakieś nienażarte te ludzie u Was mieszkają. Ale wiesz jak się z tej czarnej..hm. . czasami na moment wyłazi, to człek od pomroczności zaniewidzi. Może tych pudeł nie zauważyłaś po prostu, o!

Zana napisał(a)

Jolanka i ładnie to tak eMa omamiać? Dyć on taki chętny te miłorzęby Ci sadzić.

No pewnie, milorzęby do sadzenia dwa - jeden już rośnie. Cebulek - hmm nie liczylam - jakby pomógł to by wiedział Ale przewiduję, że by sie bardziej zmęczył - widzisz, jak ja dbam o jego dobre samopoczucie

Jola, to w końcu masz je dwa czy trzy te miłorzęby? bo już się pogubiłam w prostych rachunkach.

Zana napisał(a)

Jola, to w końcu masz je dwa czy trzy te miłorzęby? bo już się pogubiłam w prostych rachunkach.

Anula - razem trzy

Dwa Marikeny ale jeden szczepiony na pieńku, a drugi rosnący od ziemi jak natura mu kazała - ma być kula . Ten "mały" rosnie od ub. roku ale go jakoś nie pokazywalam często

Trzeci to ten nowy Menhir

U mnie cebulek w L tyle, ze się przekopać przez nie trudno-kilka kartonow, więc dla zasady kupiłam jeden mix z angelique i czekam na jakąś wyprz

Kasiu w L to chyba się wyprzedaży nie doczekasz. Ja w tym roku dużo sadzić nie będę. Muszę wiosną poprzesadzać to i owo, tak więc szału cebulkowego u mnie nie będzie, chlip, chlip....

Anula a miałaś nic nie kupować ))) oj uśmiałam się. Warto wejść do L? Ja na początku wysypu w B trochę cebulek kupiłam, potem na necie dokupiłam. Jak przyjdą z 2 dni będę sadzić z tymi co mam z ubiegłego roku.

Czytałam u Ewy, że Jude chcesz. Ja też. Tu w okolicy nie ma. Aniu pamiętaj o mnie przy ew. Zamawianiu przez net.

Geishę już wydałaś? Czy czeka panna na wydaniu?

Oj tam, oj tam sama wiesz jak to jest. Jak chcesz hiacynty to chyba warto. Tulipanów też było różnych sporo. Ja najbardziej cieszę się z tych niziutkiego irysków, zawsze mi się u innych bardzo podobały. Iwonka w tym roku już nic nie kupuję i nie zamawiam. Róże dopiero na wiosnę i to jak się wyrobię z przygotowaniem miejscówki, będę o Tobie pamiętać.

Geisha jest, nikt się jeszcze nie zgłosił, jeśli reflektujesz może być Twoja.

Wiem, że miałaś nic nie kupować....a w moim L. pełno wszystkiego....jakbyś chciała to mogę Ci kupić....tak kuszę trochę diabelsko

Pałczoka zielonego też mam na miskancie mieszka....ale mój jest wstydzioszek....chował mi się na drugą stronę trawki jak go chciałam uwiecznić....ja na drugą stronę to on na przeciwną....nieśmiały był

Sylwia nie Kuś please. W zeszłym roku z zachłanności za dużo kupiłam i wszystkiego nie powsadzałam, na zmarnowanie chyba poszły te cebulki. Wiosną w torebkach zaczęły kiełki wypuszczać. Chyba się już nie nadają, co?

Chciałaś napisać pajączka czy pałczok to nazwa tego stworka? Mój chyba drzemkę miał wieczorną, bo ani drgnął przed obiektywem. Albo celebryta jakiś.