Anula rudbekie masz niskie czy wysokie?
Moje wysokie leżą kolejny sezon. Strasznie mnie to denerwuje i chyba je wydam.

Ja nie lubię w tym roku jesieni. Ogposiłam strajk. I przez to w donicach mam nadal pelargonie.
Rudbekie i jeżówki takie się robią już smutne...

Ania, szafirki posadziłam w dywanie trzmielinowym. Tes pojedyńczo. Potem się ładnie mnożą.

Mirelka rudbeki mam niskie, tak ok. 60 cm. Stoją prosto.

Iwonka powolutku wszystko robi się już smutne, niektóre hosty u mnie już całe żółte, jeżówki smętne, paprocie mi pousychały. Lada moment zrobi się pusto na rabatach i znowu pół roku czekania na cud natury.
Szafirki w trzmielinach będą super wyglądać.

Wklejam to, co się wczoraj nie udało. Takie tam obrazki z buszu:

I nieszczęsny nagle i niespodziewanie uschnięty perukowiec w roli głównej:

Miałam już w tym roku nic nie kupować, ale tym miskantom nie mogłam się oprzeć no i przygarnęłam dwa ML i Silberspinne:

Troszkę bardziej ogólnie, ten wielki krzaczor lilaka dostanie eksmisję w tym roku. Raz, że strasznie ogranicza widok z tarasu, dwa - potwornie bryła korzeniowa wypiętrzyła się do góry, trzy - ma mnóstwo odrostów, do których nie mam już siły i nawet przywrotniki słabiej tam rosną.

I bohaterka wątku na koniec:

ależ wymuskany ogród.!!
Pięknie tam!!
Ihortki śliczne.
I trawy piękne.
Nie wiem czemu tych traw niedoceniałam wcześniej i ich nie chciałam.dopiero od roku na nie mnie wzięło.