Zana napisał(a)

Kurczaki blade, miałam zamiar jutro pojechać na działkę i róże pokopczykować a tu śniegu napadałoooo... I co teraz???

Teraz..to różyczki mają ciepłą pierzynkę i nic im nie będzie.
Dopiero jak się roztopi i zanim złapie mróz - to trzeba "w nocy o północy" szybciutko pookrywać )kopczykować

"W nocy o północy" dobreha, ha, ha. Już sobie siebie wyobraziłam jak gonię te czterdzieści kilometrów po nocy róże kopczykować.

Anulka patrząc za okno i na prognozę to przwiduję, że biała kołderka trochę poleży...

Takie same mam obawy, więc róże muszą poczekać. Oby za tydzień się udało! To białe "coś" zawsze spadnie nie wtedy kiedy trzeba

A ja właśnie słyszałam, że do świąt będą temperatury plusowe.
To chyba dobrze, bo ostatnio jak zima przyszła w listopadzie i grudniu, to potem na styczeń i luty jej zabrakło

U mnie też biało, ale cały czas kapie...topi się.
Śnieg jest tak ciężki, że wszystko położył - tuje się rozłożyły, iglaki leżą prawie na ziemi.....a jeden świerk poległ....złamany leży w rabatce....staw niedługo mi do domu dopłynie....ja chcę jeszcze kilka dni z plusikiem, żeby to jakoś ogarnąć!!!!!!

Zana napisał(a)

"W nocy o północy" dobreha, ha, ha. Już sobie siebie wyobraziłam jak gonię te czterdzieści kilometrów po nocy róże kopczykować.

Ja mam pod domem a mi się nie chce już do ogrodu wychodzić, więc tym bardziej podziwiam Cię za to, że regularnie odwiedzasz swój zielony zakątek Anula. Moje 4 róże chyba pozostaną bez kopczyków przy tej mojej awersji do ogrodu na ten czas. Trawy miały dostać czerwone kokardki. Kokardka kupiona, a jakże, ale czy zostanie wykorzystana? Zaczynam w to wątpić.
U mnie niezimowo póki co, więc pozdrawiam z cieplejszych klimatów.

Ja mam jeszcze w garazu 30 cebul jsk snieg stopnieje to jeszcze mam chwile roboty ))))

U mnie też się topi śnieg. Ale przez to chlapa na drogach.

wszędzie śnieg a u mnie deszcz i wiatr