Zoja no widzisz, taki hamulcowy czasami potrzebny

. Mój się nie wtrąca, mamy podział: on finansuje sprawy bardziej techniczne/gospodarcze, a ja roślinne. Teraz już się nauczyłam i ograniczam się w zakupach, ale czasami poryw serca się zdarzy, niestety. Plan na weekend? Ja nie wiem w co łapki najpierw wsadzić! Kilka miejsc mam rozpoczętych w ubiegłym roku i trzeba je dokończyć. To moja kolejna bolączka, zaczynam coś, w międzyczasie przenoszę się w inne miejsce i tak mam ciągle coś rozgrzebane, a nie skończone. Więc teraz wyznaczyłam sobie zadanie, że w pierwszej kolejności kończę te niedoróbki. A jak będzie w praktyce? Zobaczymy.