Ola i Aurelia odpowiem Wam łącznie, bo oba pytania się łączą. Deszcz owszem zniechęca, ale wiele wskazuje na to, że weekend ma być akuratny do pracy

. I dobrze, bo znowu jakiś pozytywny zryw do prac ogrodowych poczułam

. Wymyśliłam nową koncepcję, która oczywiście wiąże się z dodatkową i pierwotnie nieplanowaną na ten rok robotą, ha... Otóż postanowiłam przesadzić rododendrony. Dwa małe to nie problem, ale dwa są wielkie i jak już je kiedyś przenosiłam obiecałam sobie, że już nigdy więcej. Najpierw muszę im oczywiście przygotować miejscówkę i to jest zadanie na jesień tego roku. Przesadzanie pewnie na wiosnę, o ile mi się znowu koncept nie zmieni

.
A na razie wędrując po ogrodowiskowych wątkach dotarło do mnie, że to już cebulowych czas i zakupiłam trochę cebul, a trochę zamówiłam przez neta. Nie będzie tego dużo, ale zawsze coś tam oko na wiosnę ucieszy.