Zana napisał(a)

Basiu, no właśnie z jednej strony skłaniam się ku żółtemu, bo tak jak piszesz on rozjaśniłby to miejsce, z drugiej strony gdybym miała zdecydowaną wizję co tam chcę w otoczeniu byłoby mi łatwiej podjąć decyzję. Wyszukałam tego Crippsii, ale ten Twój iglaczek jakiś chyba inny, ładniejszy. Crippsii piszą, że powoli rośnie (1,5m po 10-u latach). Muszę namierzyć coś co ma szybsze tempo, bo...

Dziękuję Ci Służysz pomocą nie pierwszy raz

Nie ma sprawy, choć pewnie jakąś wizję w głowie już masz

No właśnie chyba nie, może odrobinę gęściejszy jest, ale naprawdę niewiele, a na wysokość nie urósł wcale! Był wielkości małych rozpleniczek, które urosły ze 3 razy!!! A ten nic . Ale dla pewności pójdę jutro do niego zajrzeć.

Zana napisał(a)

Tegoroczne wiosenne miskanty Adagio zaczynają kwitnąć, skromnie bo skromnie, ale zawsze coś

magia!
kocham Twoje foty

Jesli pozwolisz dorzuce 3 grosze od siebie - moj filifera aurea rosnie dosyc szybko. Pierwsze 2 lata wygladal jakby stal w miejscu, potem dostal przyspieszenia. Mozliwe ze to zasluga ocienienia przez tuje sąsiadow i moją umbre. Potega to nie jest ale mysle ze jest z nim jak z cisami - niby wolno rosna ale jak im spodoba to przyspieszają. Moim zdaniem to jest niezly pomysl na plecy ławeczki.

I mam jeszcze prosbe w kwestii róż ktore najlepiej sobie radzą w Twoim polcieniu? Jestem ciekawa Twoich typów

Basiu no coś mi tam po głowie chodzi, ale to już któraś wersja koncepcyjna i pewnie kolejna nieostateczna.

Kasia miejmy nadzieję, że on rozbudowuje to co ma pod ziemią

Ania dzięki. I dzięki, że zaglądasz, bo ja się po urlopie z wątkami zaległymi ogarnąć nie mogę.

Ula dzięki za info. To "coś" żółtego nie będzie zaraz za plecami ławeczki lecz na samym końcu w rogu działki. Za plecami ławeczki muszą być donice, bo nijak nie wkopię się w korzenie tego świerka, już sprawdzałam.

Co do róż to nie mogę Ci napisać, bo zdecydowana większość to zakupy tegoroczne. Z ubiegłego roku mam Novalis, Lavender Ice i Minervę. W tym roku kwitły słabiej niż w ubiegłym i raczej średnio zbierają się do drugiego kwitnienia, ale przyczyną tego może być też to, że nie dostały w tym roku żadnego nawozu. Na wiosnę muszę je porządnie zasilić. Novalis i Minervę kupiłam właśnie jako polecane są do półcienia, bo w słońcu podobno kwiaty szybko brzydną. Co do reszty to będę mogła coś więcej powiedzieć w przyszłym roku.

Poczekam sobie na Twoje opinie za rok U mnie tez w tym roku roze zyja samopas, tak jak i reszta, ale mimo to niektore ladnie sie zebraly i kwitnądrugi raz (Munstead Wood i Charlotte), te zelazne ciągle postarzające kwitna mimo braku mojej aktywnosci i podlej pogody (Larissa, BadBirnbach). Reszta tak jak piszesz - marnie, ale cos mi sie zdaje ze u mnie to wina podlej pogody, bo widze sporo nowych pąków na wielu różach. Ale akurat na Minervie i LavenderIce nie zapowiada sie powtorka kwitnienia. Baronesska tez jakos marnie w tym roku, nie chce na razie powtarzać. Nawet donicowy Leoś posadzony w komposcie słabo sie zbiera do powtórki.

Ula, podziwiam cierpliwość. Nie wiem czy bym dała radę czekać rok. U mnie akurat przesadzane (w maju z pąkami!) Lavender Ice jako tako zbierają się do kwitnienia, ale też dostały przy tej okazji porcję świeżego obornika i kompostu. U kogoś już czytałam, że to może być taki rok, że róże odpoczywają. Ponoć tak się może dziać. Ja to jestem różana nowicjuszka, więc się nie znam za bardzo.

Cierpliwosci mnie dzieci i ogrod nauczyly I tak czesto do Ciebid zaglądam to nie zapomne

Ooooo tak, ja mam jedną latorośl, ale cierpliwości jedynej w swoim rodzaju wymaga chyba za czwórkę.

Anula
U Ciebie takie piękne zdjęcia ... co jedno to ładniejsze!!! ... muszę zarezerwować więcej czasu żeby nakarmić oczy takimi pięknymi widokami

PS Światlocień pierwsza klasa ... u mnie albo pochmurno albo pełne slońce ... no chyba że jeszcze pada ...