Też lubię robić duuużo zdjęć by w chwilach zwątpienia móc poprawić sobbie humor
Nie dziwię się, że bez tulipków będzie smutno bo cudowne są ale pocieszające jest to że za chwilęzakwitną inne w całej masie. Już nie mogę się doczekać widoku Twojego lata. Podejrzewam, że mnie zatka z wrażenia

Zdjęcia tulipanów malina
dopadł Cię dołek bo to 13 piatek i jeszcze spotkanie w szkole, kto by w dołek nie wpadł? FC z kilkunastu ruszyła jedna ...reszta trawek żyje oprócz stip.
życzę Ci pieknego weekendu
ściskam

Zana napisał(a)

Mam dzisiaj mocno kiepski dzień psychicznie. Dołek mnie dopadł. Na dodatek przyszły dzisiaj trawki. Zamówiłam sporobolus heterolepis i hakonechloa Aureola. Tę pierwsze wyglądają całkiem, całkiem, ale sadzonki hakone to porażka. Takie marne ździebełka.

Ja miesiąc temu dzieliłam swoje hakone i tak podzieliłam, że po dwa źdźbła miały, a teraz już spore kępy Nie martw się, szybko nadgonią

Tulipany cudne, jak zwykle zresztą
Poryw serca czasem musi być, bo jak by to było, hę?

Tulipany śliczne! I zakupy poczynione. To może po piątku trzynastego humor będzie już lepszy

piękne kolory tulipanów, szkoda że ich czas już się kończy, mogłyby jeszcze z miesiąc... mam nadzieję że dzisiaj nastrój już lepszy

Aniu, tak patrzę na te zdjęcia Twoje i dochodzę do wniosku, że czas z telefonowego obiektywu przestawić się na aparat w moim ogródku fajne zakupki zrobiłaś, tez w tym roku sadzę rozchodniki, bo jednak jesienią trochę życia wprowadzają

Ola, obawiam się, że możesz być zawiedziona. Tzw. słoneczna rabata od strony płotu to na razie jeszcze ugór.

Kasiu, masz rację, jak można normalnie przeżyć taką kumulację. Dzisiaj już jest zdecydowanie lepiej, ale za to pogoda zdecydowanie gorsza. I ta nadchodząca zmiana pogodowa też się przyczyniła do tego psychicznego dołka. Ach, te trawy... Dały nam popalić w tym roku, finansowo też, bo przecież trzeba teraz coś kupić na zamianę.

Marta to u mnie chyba jakiś klimat inny, bo moje słabo przyrastały. Łudziłam się, że w tym roku już będą fajne kępki.

Aniu no nudno by było bez porywów serca. Tak wszystko zgodnie z planem, przewidywalnie? Nie, no nie...

Kasia no dzisiaj lepiej, lepiej

Ewa jak czytam pocieszenia od Was, to od razu człowiekowi lepiej

Kasiu aparat szczerze doradzam, telefonem nigdy nie zrobi się takich zdjęć jak lustrzanką, nie ma szans. Rozchodniki zwane kapustkami bardzo lubię, nawet jak jeszcze nie kwitną.

Kasia_CS napisał(a)

Aniu, tak patrzę na te zdjęcia Twoje i dochodzę do wniosku, że czas z telefonowego obiektywu przestawić się na aparat w moim ogródku fajne zakupki zrobiłaś, tez w tym roku sadzę rozchodniki, bo jednak jesienią trochę życia wprowadzają

Aparatem zawsze będzie różnica in plus, co tu dużo mówić

Noo pewnie- tym bardziej, że sama mam lustrzanke-też nikona chciałam uniknąć przegrywania zdjęć na komputer- taki leń wyszedł ze mnie