Nie, nie podmarzła nic a nic. Może u mnie nie było przymorzków. Inna krzywda jej się stała - przewróciła się bidula i tak leżała sobie nie wiem jak długo. Na szczęście nic jej się nie stało, ale serce mi na chwilę stanęło. Cały czas nieposadzona, trochę lepiej ją przydołowałam.
A ja właśnie mam odwrót od żółtych liści. Przynajmniej NARAZIE. Też jestem ciekawa jak ta rabata będzie wyglądała jak rozkwitnie, ale już mam jakieś przeczucie, że bez przesadzania się nie obejdzie.
O kulkach dziewczyny Ci napisały, ja się na ich przyrostach kompletnie nie znam, przy okazji skorzystałam. No i zaczęłam się zastanawiać z jakiego cisa te moje kulki bo mają zieloniutkie przyrosty, a przecież kulek nie robi się chyba z Wojtków albo Fastigiata, hmmmm...
O rety, to ostatnie zdjęcie, magiczne. Szkoda że do mnie nie przyjeżdżasz z aparatem. Może polubiłabym swój ogródek bo na razie ogarnia mnie lekkie zniechęcenie. Pewnie przez bolący kręgosłup
Właśnie mi chodziło o to, żeby była wysoka. Ona ma piękne strzeliste kwiatostany i kwitnie w lipcu, wcześniej niż Twoja. Ona ma się zgrać z białymi tawułkami. Języczkę pomarańczową też mam, ma cudne liście. U mnie ślimaków raczej nie widać a mimo to co roku liście są w dziurach.