Aniu, no jak nic dosadzić. To Twoje tawułki mają niemal identyczne warunki jak moje na ruderowej.
Ale Vision in Red przed ławką mają o wiele więcej słońca, przez całe popołudnie i nic im nie jest. Może te chińskie są bardziej odporne od tych arendsa? Teraz mnie taka refleksja naszła.
Dziękuję
Jestem kompletną amatorką, tak gdzieś ze sto lat temu robiłam kurs fotografii. To było jeszcze w epoce fotografii analogowej, gdy nikt nie marzył nawet o fotografii cyfrowej. To były całkiem inne czasy.