Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem

Any ogród mały czyli wygrana walka z ugorem

leon60 07:26, 20 mar 2015


Dołączył: 04 maj 2013
Posty: 20181
Kacha123 napisał(a)
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - dalej będziesz miała czas dla nas A wyborami się nie przejmuj, nie dorośli jeszcze do tego, by wybrać kogoś mądrego.

dokładnie tak !
____________________
Ola - Moja codzienność *** Wizytówka
Kuba 07:28, 20 mar 2015


Dołączył: 27 gru 2013
Posty: 7920
Właśnie czytam o wyborach- szkoda że się nie udało, ale mam wrażenie że Ty jesteś z tych co niepowodzenia tylko wzmacniają i dodają siły, za to mam nadzieję że teraz będziesz częściej z nami
____________________
Ewa Czasem słońce czasem deszcz
Iwk4 07:36, 20 mar 2015


Dołączył: 26 maj 2014
Posty: 21022
Ana, trudno. Tak bywa. Kiedyś startowałam w wyborach na radnego. Usłyszałam wtedy, że nie mam szans, bo nie jestem swoja. Tylko nabytek. A ja już wtedy mieszkałam tu ponad 10 lat. Wtedy nie udalo się i sobie odpuściłam. Sytuacja była podoobna. Poparcie było, mimi wszystko za male.
____________________
Ogródek Iwony II
ana_art 08:16, 20 mar 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
mówią że głupota nie boli...
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
ZielonaAnia75 08:30, 20 mar 2015


Dołączył: 23 lip 2014
Posty: 657
Drugie miejsce, przegrana tylko jednym głosem! Oczywiście to przykre, ale budujące, że jednak w przyszłości jest szansa na pierwsze miejsce!!! My ostatnio zmieniliśmy sołtysa, bo dotychczasowy nie koniecznie pasował mieszkańcom. Teraz jest nowy i zobaczymy...
Już sobie wyobrażam, jak bosko ukwiecona byłaby Twoja miejscowość z taką Sołtysową jak Ty!!!
____________________
Sonka 08:41, 20 mar 2015


Dołączył: 29 lut 2012
Posty: 2408
Aniu, zawsze zaglądam do Ciebie, bo bardzo mi imponujesz jako kobieta a ogrodowo to bezwarunkowo. Przeczytałam o wyborach, mam też przykre doświadczenia. Startowałam na radną brakło mi parę głosów, gdyby były wybory po staremu zostałabym radną, miałam w kolejności druga najwięcej głosów. No i tu się zaczęło, grupa trzymająca władzę za każdą cenę władzy oddać nie chce a ponieważ byłam mocna w wyborach to stanowiłam zagrożenie, dodatkowo poszła plota, że chcę być sołtysem, ( nie miałam takiego zamiaru ) i na wybory sołeckie przyszła głównie klika obozu władzy, zachowanie żenujące, kłamliwe, szydercze, obraźliwe. Kompletny brak gospodarności funduszem, grupa potwierdzała nieprawdę, ogólnie, kompletny brak zainteresowania co się dzieje na prawdę. Zrobiono ze mnie osobę niewiarygodną, taką co to do koryta się pcha, dosłownie. Chciałam tylko pomóc, wykorzystać swoje możliwości, znajomości chęci pracy, pokazać co można zrobić, ale "grupa" czytaj- klika, nie chce. Wybory pokazały moją silną pozycję, więc trzeba mnie oszkalować a każdy sposób jest dobry, byle skuteczny. Jesteśmy durnym narodem, dlatego tak mamy, zło jest silniejsze i pleni się jak chwasty. Pozdrawiam.
____________________
Ogrodowa terapia - ogród z periodycznym przesadzaniem pozdrawiam Krysia
ana_art 08:44, 20 mar 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
ZielonaAnia75 napisał(a)
Drugie miejsce, przegrana tylko jednym głosem! Oczywiście to przykre, ale budujące, że jednak w przyszłości jest szansa na pierwsze miejsce!!! My ostatnio zmieniliśmy sołtysa, bo dotychczasowy nie koniecznie pasował mieszkańcom. Teraz jest nowy i zobaczymy...
Już sobie wyobrażam, jak bosko ukwiecona byłaby Twoja miejscowość z taką Sołtysową jak Ty!!!
Teraz są ogólnopolskie wybory sołeckie widzisz ten też niby mieszkańcom nie pasował bo według niego nic się nie opłacało robić bo się nie da, napisać pismo i zebrać podpisy, po co? a kto mu za paliwo zwróci? Na zebrania zdażało mu się przyjść pod wpływem... ale chłop bez pracy i rodowity więc co tu będzie się wychylać ta co to ma robote i to jeszcze przychodna... Frekfencja masakryczna 11% i to po interwencji telefonicznej panującego sołtysa, który jak usłyszał że będę kandydowała to po kolegów ze wsi na cito zadzwonił. Myślałam że mnie wzrokiem zabiją jak przyszli
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
Krakus 08:44, 20 mar 2015


Dołączył: 29 sie 2013
Posty: 1402
ana_art napisał(a)
mówią że głupota nie boli...


ktoś kiedyś też powiedział : "nie stawaj do polemiki z głupcem bo żeby to zrobić musisz się zniżyć do jego poziomu a on na tym poziomie ma większe doświadczenie i na pewno przegrasz "

Z drugiej strony tylko jeden głos...jak piszesz wybrali go swoi czyli pewnie panowie spod budki...może wieś sie dalej rozwinie i przyzębie trochę bardziej trzeźwo myślących ludzi...a później to już tylko zostaniesz sołtysem roku znaczy Sołtysową

pozdrawiam i podziwiam wiosnę u Ciebie
____________________
Zielonym do góry...
lindsay80 08:45, 20 mar 2015


Dołączył: 23 wrz 2014
Posty: 16229
Kacha123 napisał(a)
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - dalej będziesz miała czas dla nas A wyborami się nie przejmuj, nie dorośli jeszcze do tego, by wybrać kogoś mądrego.


jak Polska długa i szeroka wszędzie tak samo.
W miejscowości, z której ja pochodzę (a to prawie południe Polski) stanowisko sołtysa od 20 lat zajmuje ten sam dziad co nic nie robi, przed każdymi wyborami ludzie narzekają, ale i tak zawsze on zostaje wybrany
Także Aneta trzeba się pogodzić, że taka już jest mentalność ludzi.
____________________
Tu ma być ogród :)
ana_art 08:53, 20 mar 2015


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18826
Sonka napisał(a)
Aniu, zawsze zaglądam do Ciebie, bo bardzo mi imponujesz jako kobieta a ogrodowo to bezwarunkowo. Przeczytałam o wyborach, mam też przykre doświadczenia. Startowałam na radną brakło mi parę głosów, gdyby były wybory po staremu zostałabym radną, miałam w kolejności druga najwięcej głosów. No i tu się zaczęło, grupa trzymająca władzę za każdą cenę władzy oddać nie chce a ponieważ byłam mocna w wyborach to stanowiłam zagrożenie, dodatkowo poszła plota, że chcę być sołtysem, ( nie miałam takiego zamiaru ) i na wybory sołeckie przyszła głównie klika obozu władzy, zachowanie żenujące, kłamliwe, szydercze, obraźliwe. Kompletny brak gospodarności funduszem, grupa potwierdzała nieprawdę, ogólnie, kompletny brak zainteresowania co się dzieje na prawdę. Zrobiono ze mnie osobę niewiarygodną, taką co to do koryta się pcha, dosłownie. Chciałam tylko pomóc, wykorzystać swoje możliwości, znajomości chęci pracy, pokazać co można zrobić, ale "grupa" czytaj- klika, nie chce. Wybory pokazały moją silną pozycję, więc trzeba mnie oszkalować a każdy sposób jest dobry, byle skuteczny. Jesteśmy durnym narodem, dlatego tak mamy, zło jest silniejsze i pleni się jak chwasty. Pozdrawiam.

u nas nie było dyskusji żadnej, wogóle całe zebranie było haotyczne ludzie siedzieli w trzech pokojach, panie z gminy w ostatnim przy stoliczku za ścianą, w między czasie ludzie sobie wychodzili, trzeba było ich zwoływa by wrócili...
Sołtys jako ustępujący miał prawo głosu na podsumowanie i dosłownie powiedział takie słowa : noooo to co ja tu powiem, nooo robiłem co się dało, nooo podatki zbierałem nooo i co tu powiedzieć noo...
Panie z gminy za to powiedziały, że dobrze im się współpracowało z sołtysem, z podatków się rozliczał, a więcej co się działo to one nie wiedzą.
Nie wiedziały bo nie miały prawa wiedzieć gdyż nic się nie działo, o nic nie zabiegał i tyle.
Jestem w radzie sołeckiej ale ciężka to bedzie współpraca ...
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies