Witam, Ana Twój ogród jest przepięęęęęęęęęęękny!!!
Jestem tu od niedawna i dopiero dziś do Ciebie trafiłam. Obejrzałam całą wizytówkę i kilkadziesiąt stron wątku. Gdy na jednej ze stron przeczytałam, że Twój ogród powstał na glebie V-VI klasy (u mnie to samo), to pojawiła się nadzieja, że i ja mam szansę zamienić mój ugór w ogród.
Serdecznie gratuluję i pozdrawiam - Anna
Filemon, proszę cię, nie pisz w ten sposób.
Każdy ogród jest inny, a ty dzielisz je na takie, które akceptujesz i te, które na ciebie źle działają.
Ja mam w ogrodzie czerwony i żółty i biały, niebieski ...
Sporo pracy mnie kosztowało, by kolory dawały wrażenie płynności, by się nie gryzły. Ale jak czytam u innych takie wpisy, to mam doła, że kolory mojego ogrodu są nieakceptowalne. Nie chcę się czuć gorsza czytając takie wpisy. Czasami milczenie jest złotem.
A co, gdyby Ana nie zrezygnowała z koloru czerwonego?
Any ogród zachwyca bez względu na dobór koloru begonii... Pozdrawiam
nie chce się narażać, ale mam cudownego męża i fajne dzieci, pracę z nienormownym czasem godzinowym. Śmiem twierdzić że mam nie zdiagnozowane adhd i zbyt długo w miejscu nie usiedzę, wszystko robię szybko, jak mam cel to robie do upadłego, flegmatycy doprowadzają mnie do szefskiej pasji. Gdy zakładałam ogród miałam roczniaka i dziewczynę która z nim siedziała w domu gdy ja byłam w biurze. Zdarzało się że pracowałam w nocy, a w dzień zamiast iść do pracy jak normalny człowiek szłam do ogrodu od 2 lat nie mam już tej pomocy bo Jasiek już duży i chodzi do przedszkola. Poza tym mam też teorię, że czym więcej mam do zrobienia tym bardziej jestem zorganizowana. Na co dzień nie gotuje 2 daniowych obiadów z deserem, a mój eM nie ma focha jak np na obiado-kolacje jest spagetti, które robię w 20-30 minut, jak robię coś pieczonego (mięso) to nastawiam czas i temperaturę i nie stoje nie patrze jak mi się pieczę tylko idę i robię coś innego Druga sprawa to w tej chwili nie mam już nazbyt wiele pracy w ogrodzie. Bo trochę chwastów wyrwę na bieżąco, coś skubnę coś podetnę, przytnę, trawnik koszę dwa razy w tygodniu to zajmuje mi po pół godziny, czasami angażuje chłopców do jakiś czynności.
W ogrodzie mam nawadnianie więc nie muszę stać z wężem w dłoni tak jak kiedyś... przez 2 godziny co wieczór
witaj, miło mi.
Pamiętaj by dobrze przygotować ziemię przed sadzeniem. Każdy ma szansę jeśli chce Zawsze mówię że nie ma rzeczy niemożliwych do zrobienia.
Iwonko!!!!! mówiłam już tyle razy, że mi intensywne kolory u innych się podobają i to bardzo, ale u siebie nie. Wiem, że gdybym miała duży ogród byłby zupełnie inny z mnóstwem kolorowych bylin sadzonych duuużymi plamami, z różnymi topiarami, strzyzonymi francuskimi wzorami, achhh ale jest jak jest.
Wychodzę z założenia, że mój ogród, mój styl domu, ubrania, wychowywanie dzieci ma podobać się/odpowiadać MI a jeśli przy okazji podoba się komuś jeszcze to miło.
tak jak powiedziała Iwonka mam projekt Danusi. W wyniku różnych czynników z projektu pozostała linia rabat i niektóre rośliny, większość roślin jest niezgodna z projektem, nie raz już robiłam takie podsumowania co miało być a co jest. I np cała część z tyłu domu gdzie jest pergola, plac zabaw ma jedną wspólną roślinę śliwę wiśniową. W miejscu gdzie są brzozy przy placu zabaw miał być buk o czerwonych liściach a pod nim 5 ML i 5 cyprysików aurea nana. Mogłabym tak wymieniać... ale nie wypieram się projektu...