będziesz miała kwitnienie w dwóch terminach.
Zastanawialam się czy by obu odmian nie wymieszać, ale stwierdziłam, że lepiej niech jednak każdy rośnie gdzie indziej
Cześć, Anett. Patrzę na te Twoje wiaderka z cebulkami i... wcale nie są niepozorne... Ręka mnie boli od samego patrzenia Doradzisz? Czy czosnki też już sadzisz, czy jeszcze czekasz? Bo ja juz w blokach startowych, ale czekam na strzał ze strony pewnego ugoru
aaaa do czosnków to ja podchodzę jak do jeża , zaczełam od drobnych cebulek, czosnków jeszcze nie sadziłam, ale jak patrze na termomer który w tej chwili pokazuje -2 to myślę, że muszę zagęścić ruchy. W weekend postaram się popracować solidnie
Ja dopiero debiutuję, jesli chodzi o czosnki, więc poproszę o wykład. Dlaczego jak do jeża? Chodzi tylko o głębokość dołka, czy trzeba się jakos specjalnie przygotować?
o dołek chodzi... jak sobie przypomne jak w tamtym roku w brzozach sadziłam... a teraz sobie wymyśliłam, że może je wykopie z tamtąd...
Dobrej nocy życzę smyram bo mój M po kilku dniach targowych do domu właśnie zjechał
Aneto, nie mam pewności, ale czy pisałaś, że nie wykopujesz czosnków? Mam Mount Everesta i nie mam zamiaru wykopywać w przyszłym roku, ale ile lat tak może kwitnąć?