Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Podmiejski ogródek

Pokaż wątki Pokaż posty

Podmiejski ogródek

makadamia 08:51, 06 cze 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Toszko - toż miałaś mi odradzać i skracać listę chciejstw, a nie dopisywać nowych
Chyba, że mam to potraktować jako sugestię, że wszystkie moje chciejstwa powinnam wyrzucić

Bez miniaturowy to marzyłby mi się przy tarasie, ale nie bardzo potrafię go wkomponować.
Przy ogrodzeniu bzy już rosną i - dokładnie tak jak mówisz - walczę z odrostami. Przyznam się, że trafiłaś w czuły punkt: boję się, że mój pomysł "dołem żywopłot z cisa, górą bzy wyprowadzone na drzewka" nie wypali właśnie przez te odrosty. I że skończę z jednym wielkim bałaganem.

Drugie moje zmartwienie z bzami jest takie, że one się bardzo odwracają do światła. czyli do ulicy. Od strony ogródka są gołe i boję się, że im to nie przejdzie.

Kurczę, coraz więcej argumentów na usunięcie tych bzów, a to moje ulubione krzewy i nie mam ich gdzie przesadzić
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
JoannaDe 11:20, 06 cze 2016


Dołączył: 08 maj 2014
Posty: 2169
To ja za Toszka się wtrącę odnośnie bzu. Stanowcze nie chociaż uwielbiam ich zapach. Ale srylion odrostów z którymi walczę skutecznie mnie do niego zniechęca. Nigdy więcej.

A wogole pozdrawiam bo jestem na bieżąco ale jakoś czasu brak żeby skrobnąć
____________________
Skarbonkowy ogródek Symetryczny, poukładany, biało-żółty... będzie
Toszka 11:34, 06 cze 2016


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Odnośnie bzów - moje osobiste zdanie jest takie, że albo bzowy szpaler, albo jeden (i czasami o ten jeden jest zbyt dużo)

Z bzowymi odrostami można jedynie dać sobie jaką taką radę, sadząc go w trawniku i wtedy kosiarka robi porządek z odrostami. W przeciwnym razie uważam, że w małym ogrodzie trzeba albo być nawiedzonym miłośnikiem i mieć, albo nie mieć wcale. Lubię bzy także ale na bez trzeba miejsce. Kwiaty krótko, a p[otem krzaczor z którym co roku walczę jak przycinam i wyciągam odrosty w promieniu 1,5m.

Z laurowiśnią bym się mocno zastanowiła - raczej na pewno będzie u nas wymarzać Inna sprawa, że dużo miejsca potrzebuje bo to nie jest mały krzaczek.

Porzeczkę alpejską miałam i wywaliłam - kilka kwiatków krótki czas, a potem tylko krzaczor To już bym wolała posadzić sobie najnormalniejszą czarną porzeczką

Tawlina wytwarza srylin rozłogów. W dużym ogrodzie tak, ale czy w małym?
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
makadamia 12:52, 06 cze 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Joasiu - to całkiem jak ja u Ciebie

Toszko - no właśnie miał być szpaler bzowo-cisowy, ale zaczynam się wahać. Może te bzy tam niepotrzebne - w końcu i tak planuję przed cisami dość duże krzewy (bez czarny, derenie). A z lipami nad głową (nawet jak mocno je podetnę) bzy nie mają szans mieć ładnego pokroju.

Tylko, kurczę blade - serce boli. Miałam cały zagon bzów przy wejściu do domu. uwielbiałam je, bo przez pół wiosny za każdym razem jak wchodziłam do domu to mi upajająco pachniały. Jak robiliśmy podjazd, musiałam wywalić, ale pomyślałam sobie "trudno, zostaną choć te przy ogrodzeniu". A teraz wychodzi na to, że i te się nie uchowają.

No po prostu nie mogę nie mieć ani jednego bzu w ogrodzie!

Mam dwie słoneczne rabaty. Jedną upatrzyłam na jaśminowca, pod którym upchnę wszystkie piwonie, które mi się plączą po ogrodzie



druga przy domu:


w tej chwili funkcjonuje jako przechowalnik, miałam się nią zająć w przyszłym roku. Mogłabym wywalić z niej pigwowca i złotlina (ładne, ale kolorystycznie mi nie pasują) i dać na nią jednego bza. I tak chciałam tam dać jakieś drzewko, żeby mi robiło "trzeci wymiar". Do tego blisko tarasu - będzie mi pachniało. Tylko czy przez te odrosty, da się pod nim zagospodarować jakąś sensowną rabatę?

Trzecie wyjście - posadzić te bzy po drugiej stronie ogrodzenia - od ulicy
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Pluszakowa 12:57, 06 cze 2016


Dołączył: 03 mar 2016
Posty: 1083
Z tymi bzami od strony ulicy to tak myślałam ale bałam się odezwać. U siebie też nie wykluczam takiego ruchu i jeszcze obsadzenia tajniacko wokół parkingu.
____________________
Magda Mały ogród miejski!
makadamia 13:00, 06 cze 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
A, jeszcze pozostałe kwestie: porzeczkę alpejską i laurowiśnię miałam wsadzić w najciemniejsze kątki ogrodu, gdzie i tak nic nie zakwitnie.

Tawliny właśnie się boję, choć podoba mi się bardzo i podobno bardzo odporna.
Ale u taty rośnie kilka sztuk, zobaczę jak sobie radzi i najwyżej za dwa lata wezmę od niego parę sadzonek.

Ciągle myślę nad żylistkiem, fotergillą i orszeliną. Żylistek mógłby iść pod lipy, ale pozostałe dwie lubią mocno kwaśno, czyli musiałyby trafić pod świerk, gdzie już zaplanowałam parę rododendronów, azalii, wrzosy.


zdjęcie jeszcze z kwietnia

Głowa zaczyna mnie boleć
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
makadamia 13:04, 06 cze 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Madziu - Ty się nic nie bój i pisz! Większych głupot niż ja w swojej krótkiej karierze na ogrodowisku i tak nie napiszesz

Z tą opcją jest niewielki problem techniczny - żywopłot cisowy chciałbym posadzić już, więc i bzy trzeba byłoby przesadzić teraz, a na jesieni będziemy robić ogrodzenie, więc się zniszczą.
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Kasia_CS 13:14, 06 cze 2016


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10448
Witam się i trzymam kciuki za przemiany. Ładnie uporzadkowaliscie teren! Ja jeszcze zbyt świeża jestem, by cokolwiek doradzać - dopiero od niedawna grzebie w ziemi i nie wiem co i jak można by powiedzieć,ze u mnie jeden wielki przechowalnik na razie
____________________
Ogródek Kasi - początkującego ogrodnika kawałek trawnika
Pluszakowa 14:12, 06 cze 2016


Dołączył: 03 mar 2016
Posty: 1083
To może i z cisami poczekaj żeby ci ich nie zniszczyli bo byłoby bardzo szkoda. A podobno sadzenie jesienią jest najlepszym rozwiązaniem tak się pocieszam nie mogąc jeszcze nic zrobić.

Laurowisnia u mojej mamy rośnie ładnie ale dużo osób narzeka że przemarza. Musisz się zastanowić czy i u ciebie nie będzie z tym problemu.
____________________
Magda Mały ogród miejski!
makadamia 14:40, 06 cze 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Kasiu - byłam u Ciebie i widziałam, że kupujesz na potęgę

Madziu - mój mąż wie, co się stanie, gdyby cisy uszkodził
Zresztą, jemu też na nich zależy

U mnie jest bardzo zacisznie ale na razie z tą laurowiśnią się wstrzymam.
Zrobiłam zakupy w sklepie internetowym (kolejne!), jak posadzę to, co nakupowałam (a wydałam pół wypłaty), to będziemy się dalej zastanawiać, co kupić następnego
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies