No właśnie - urządzenie sprawuje się bardzo fajnie. Normalnie, cały ten chrust trzebaby było albo zapakować w worki (wyszłoby chyba z 10 sztuk) albo zrobić ognisko. A tak - wyszła bardzo fajna ściółka pod tego świerka zamiast kory.
Muszę jeszcze zajrzeć do Twojego wątku, może mi Toszka odpowiedziała na pytanie, czy takie świerkowe resztki nadają się pod rodki, do wymieszania z podłożem. Trochę kiepsko, że jeszcze nieprzekompostowane, ale nic już na to nie poradzę
.
Tymczasem, nie myślcie sobie że tylko po drzewach skakałam
.
Byłam nad Zegrzem i zobaczyłam taki widok, który mnie zainspirował do ponownego przemyślenia swojej świerkowej rabaty:
Sprawdziłam, linii kroplujących nie zauważyłam i stwierdziłam, że skoro u nich hosty dają radę pod samymi świerkami, to u mnie irga błyszcząca też powinna sobie poradzić, prawda?
i wymyśliłam coś takiego:
czyli żeby pod samym świerkiem zrobić półkolisty żywopłocik z irgi, od tyłu zamknięty zimozielonymi ostrokrzewami meserwy. tak mnie denerwował ten goły pień ale do tej pory nie miałam na niego pomysłu.
Co teraz sądzicie?
Spróbuję jeszcze machnąć jakiś szkic poglądowy w paincie, dla lepszego zorientowania się.