No, jestem! Wybaczcie, ale najnowszy odcinek GOT sam się nie obejrzy
Od Toszki się dowiedziałam, że tuje trzeba oczyszczać z suszu. No ale co tam tuje...
Kupiliśmy ostatnio urządzenie do mielenia gałęzi i w weekend uznałam, że trzeba je wypróbować. Akurat na świerkach jest kilka suchych gałęzi do wycięcia. Jak je wycięłam, to okazało się, że ciut wyżej też wiszą takie denerwujące, uschnięte resztki. I jeszcze wyżej. I jeszcze....
Jak się zorientowałam, że jestem już powyżej dachu swojego domu, to uznałam, że chyba jednak wystarczy
Tu macie przed:
tu po:
A tak to wyglądało w trakcie:
Ale najgorsza praca jeszcze przede mną:
Trzeba oczyścić ten po lewej stronie na ostatnim zdjęciu, który rośnie przy samym ogrodzeniu kojca dla psa... Jakoś tak nie bardzo mam ochotę tam włazić:/.
(muszę zrobić aktualne zdjęcie, ale jeszcze nie zdążyliśmy posprzątać tego kawałka).