Jezóweczki
Secret affair (na zdjeciu jakas za jasna mi wyszla):


Pink double delight:


Meringue wreszcie się pokazała

New dawn (niestety zaatakowana przez maczniaka... )




No i wyglada na to, że uda mi sie zakulkowac co nieco louisa i cinderelle po niefortunnym cieciu badyli, ktore uznalam wczesniej za dzikie

New Dawn piękna. Mój typ dzwne, ze choruje bo to raczej odporna bestia.

fajnie na zdjęciach widać, że jesteś taką zieloną wyspą w centrum miasta. Takie ujęcia mają swój klimat

Madziu, powiem CI, ze drugi raz bym chyba new dawn nie wybrala jednak.. krotko trzyma kwiat, smieciuch z niej

Ja chyba ze względów emocjonalnych wybiorę, bo pamiętam jak kiedyś rosła koło tarasu u mojej babci i jej delikatny zapach

Resztę wybiorę inną. Zbieram doświadczenia innych. A ty jaką polecasz?

Sama jeszcze szukam na pewno na drugą pergolę wolalabym już jakiś konkretny roz, cos bardziej intensywnego. Ktoś mi polecal Zephirine drouhin, ale szukam jeszcze dalej. Choc ma duży plus - jest bezkolcowa!

Kolor new dawn jest dla mnie piękny, bo lubię bladawce, ale trzeba przełamać. Chyba dam jej powojnik, tylko kwestia doboru odpowiedniego koloru, który by ładnie podbijal. Chyba bym chciała jakiś ciemniejszy rozowy clematis do niej.

A. Może ten powojnik w ciemny fiolet byłby kontrast i do ciemnego mocnego różu też będzie ok.

Edyta poleca giardine tylko ona jest taka morelowa w pąki.stopniowo się do niej przekonuje

A to giardina jest pnaca?

Powojniki musze poprzegladac, bo jakosnie mam do nich reki.. a raczej za slabe warunki im zapewnilam jak do tej pory

Byly juz buksowe kulki u teściowej to teraz jezowkowo u mojej mamy

Twoja mama też na O. siedzi? Pięknie stylowo i przestronnie