Lena napisał(a)

Szlifowałaś powiadasz - to faktycznie wcale się nie forsujesz

Oj tam, oj tam Szlifierką oscylacyjną więc lekka robota

Czekam więc na zdjęcia

jeszcze nie jest umyta, nawoskowana, ornamentu brak no i nieobsadzona...oj z tydzień mi to potrwa biorąc pod uwagę ile jest do zrobienia w domu i ogrodzie....

Wczoraj zauważyłam, że na róże wlazła mi mszyca znów, zrobiłam oprysk z octu, wody i Ludwika...rano nadal sią, choc jest ich mniej...kiedy mogę powtorzyć oprysk?

Aniu czyś ty oszalała !!!!!! a gdzie odpoczynek !!!
Kleo super, wyniki i nagrody w następną niedzielę !!! wtedy się pochwalę

Aniu na moje róże ciągle wraca ta paskuda......

ja już nie pryskam, szkoda środka, wkładam rękawice i ściągam palcami

Ana napisał(a)

jeszcze nie jest umyta, nawoskowana, ornamentu brak no i nieobsadzona...oj z tydzień mi to potrwa biorąc pod uwagę ile jest do zrobienia w domu i ogrodzie....

Wczoraj zauważyłam, że na róże wlazła mi mszyca znów, zrobiłam oprysk z ostu, wody i Ludwika...rano nadal sią, choc jest ich mniej...kiedy mogę powtorzyć oprysk?

Ja bym nawet dzisiaj powtórzył, skoro jest domowej roboty

powtórzyłam przed chwilą oprysk

Wróciłam od babci z imienin i pach pach pach, oprysk zrobiony, ogród posprzątany, lista na nowy tydzień przygotowana

Aniu - no ja się kurka brzydzę tego cholerstwa nawet przez rękawice - jak jest więcej to zlecam mężowi zdejmowanie

Zaczynają kwitnąć nowe róże, pomponella, the fairy, herkules już prawie, sebastian kneipp, new dawn i Leonadro Da Vinci
Jutro postaram się cyknąć fotki

Tymczasem biorę leki i zmykam pod kocyk oglądać mecz z M

Ana,a ja wróciłam z imienin mojej mamy i oplewiłam część ogrodu - zaczęłam kosić trawę, ale moja pani odmówiła mi posłuszeństwa...Odpalić nie chciała ..Trudno - trawa też jakiś urok ma

A i zdrówka szczerze życzę