no tak... wtedy też nie było pieluch jednorazowych, słoiczków itd..... a teraz są i ludzie mają mniej czasu nie wiadomo w sumie jaka jest tego przyczyna no ale wtedy, co tej wody w kranach nie było tez może te bidne kobitki tego nie lubiły.....

Ana Jesteś mistrzynią klimatu ! weszłam wczoraj na Twojego bloga, masz w sobie i zapał i delikatność jakąś podziwiam , nie tylko za ogród choć ten piękny jest i owszem !

jotka napisał(a)

Aniu podziwiam Cię za piękny plan upiększania ogrodu i za konsekwencję w realizacji.
Widzę to wszystko oczami wyobraźni a mam nadzieję niedługo zobaczyć w realu

Jolu, no ja też żyję tą nadzieją

Anula, bo się będę rumienić...ten blog to taka moja odskocznia...no i mobilizuje mnie do robienia czegoś nowego cały czas...choć ostatnio cichutko na nim, bo czasu na pisanie malutko...a z twórczych rzeczy to tylko kopanie

A z resztą przecież Ty na codzień tworzysz, zazdroszczę zawodu!! Nawet nie wiesz jak bardzo

"no tak... wtedy też nie było pieluch jednorazowych, słoiczków itd..... a teraz są i ludzie mają mniej czasu nie wiadomo w sumie jaka jest tego przyczyna no ale wtedy, co tej wody w kranach nie było tez może te bidne kobitki tego nie lubiły....."

Anula i wszystkie dziewczyny, kobiety zawsze dają sobie radę w warunkach jakie mają - i to jest wspaniałe. Ale cudownie, że jest coraz więcej ułatwień i moda na mężczyznę w kuchni, na placu zabaw z dziećmi i .... i robią to na prawdę doskonale

My z M.mamy od zawsze taki podział obowiązków: jak jest coś do zrobienia, to robi ten kto ma aktualnie wolna chwilę W garach zdecydowanie króluję ja, a w naprawach i pracach wymagających siły On. Ale jak trzeba to i w tym się zastępujemy

wczorajsze wieczorne poczynania Uciekłam jednak do ogrodu, a mąż został z dzieciaczkami

Wypieliłam rabatę, rozgarnęłam kamyk i posadziłam begonie na miejsce...kamyka mi zbrakło, ale nie miałam już siły nosić go z podjazdu, M dziś uzupełni i ułoży brakujący fragment kostki. No i modrzew muszę jeszcze wsadzić na miejsce, tylko poczytam jaką ziemię mu dać...





Potem zabrałam się za pielenie drugiej rabaty od frontu, zdążyłam wypielić pół i zerwać ostatni kawał agrowłókniny spod świerczka, uzupełnić korę i położyć tak ekobordy. Dziś posadzę żurawki electric lime tam...brakuje jeszcze 3 Rh cunnigham's white i w sumie nie wiem co jeszcze?

Jolu, bardzo sprawiedliwa zasada w domu!!!

Poradzicie mi czy coś tu dodawać?

Jest tak:


A planuję wg projektu tak:



Będzie ok?

Pod bukszpanem pas białego kamyka, między bukszpanem a świerkiem "normalny" kamyk mieszany, a w nim 3 żurawki electric lime.

nie za pusto?

Chcę wsadzić wszystko teraz, a potem wysypać kamyk, żeby już go nie rozgrzebywać...

Za dobre rady częstuję muffinkami z malinami na tarasie

Jotka ! i o to chodzi w sumie nic się panom nie stanie jak popracują też w domku, my bidne kobity mamy i tak więcej etatów ! ale doooobrze, że ci mężczyźni pomagają nam teraz tak sobie myślę, czy sami by ogarnęłi wszystko bez naszej pomocy

Ana, no cudnie, nie będę się powtarzać podoba mi się to co robisz, zestawienia roślinek i same kompozycje !

anula_wn napisał(a)

Jotka ! i o to chodzi w sumie nic się panom nie stanie jak popracują też w domku, my bidne kobity mamy i tak więcej etatów ! ale doooobrze, że ci mężczyźni pomagają nam teraz tak sobie myślę, czy sami by ogarnęłi wszystko bez naszej pomocy

Nie sądzę
Trzy lata temu niespodziewanie wylądowałam w szpitalu i nie było mnie w domu tydzień. A tam mała półroczna Tusia z tatą - no i tata się chwalil potem, jaki był dzielny i cały tydzień ze wszystkim dał sobie radę sam!
Tylko, że: mama i teściowa pilnowały Tusię, bratowa M zabierała ją na spacery i gotowała obiady, a teściowa sprzątała w domu, zrobiła pranie
Nie ma to ja samozadowolenie faceta