A mi się wydaje,że jak flaki z olejem ciągnie się wykańczanie chyba chciałabym już tam zamieszkać i mieć wszystko w jednym miejscu.Góra kartonów mnie przeraża!
Cieszę się,że się podoba!
Wykańczanie wykańcza
Tylko nie chciej wszystkiego zrobić od razu bo się nerwicy nabawisz... Ja tak miałam. Denerwowało mnie, że jeden pokój był pełen pudeł i to każdy częściowo rozpakowany, że pólki nie przykręcone, ze ciuchy na podlodze, ze gniazdka nie dokręcone... Chciałam mieć wszystko już zrobione (nie wspominając o pustym worku z pieniążkami)Teraz wiem, że to głupota była....
Masz całe życie w nowym domku do tego aby zrobić wszystko na cacy Nie goń
Ot, taka moja mała rada
ps. jak ja Ci zazdroszczę tego momentu przeprowadzki....dla mnie już wszystko jest takie normalne
Szary wciąż na topie! oprócz bieli,odcieni niebieskiego wchodzi bordo wpadające w fiolet.Mam nadzieję,że będzie tak jak sobie to wyobrażałam dziękuję za miłe słowa
Ania jestem już psychicznie nastawiona,że nie damy rady wszystkiego zrobić,bo w w orku z pieniążkami widać już dziury...może uda się jeszcze kupić meble kuchenne na raty...byłoby fajnie!!! a jeśli nie, mamy rezerwową kuchnię gospodarczą w kotłowni i trzeba będzie jakoś przeżyć zimę sypialnia z łazienkami będzie na cacy a reszta stopniowo do wymiany.Większość rzeczy już przewieziona na poddasze i stamtąd będę sukcesywnie segregować,układać,z wieloma się pożegnam.Masakra ile człowiek nazbiera!A mój Januszek jest mistrzem zbieractwa,na szczęście ma słabą pamięć i z wieloma rzeczami pożegnam się w jego imieniu ale bez jego wiedzy będzie zdrowszy