Malu rośnie

Szałwia wysiana powtarza cechy matki?

Wysiała mi się caradonna i czekam, zobaczymy jak zakwitnie.

Sytuacji w pracy współczuję , też nie wiem co z urlopem w tym roku. Przez tego wirusa, to można ześwirować

Sylwia współczuję... Ja nie wiem co to jest z tym obcinaniem etatu i zakazywaniem urlopów... Jesteś kolejną osobą której robią takie rzeczy...

Ale trafiłam! Dawno czasu na forum nie miałam i w końcu wpadam a tu takie zmiany Ten maluch mnie uwiódł, uwielbiam koty

A ogród to rosnie jak na drożdżach.Po raz kolejny przekonuję się ,ze tyle pracy włożonej w glebe na początku , co Ty uczyniłaś , ogromnie procentuje. U mnie już niestety za poźno na to i musze się zmagać z piachem przy każdym nasadzeniu.

O JEŻU!!! A kto to się pojawił??? bardzo mi miło ,że zajrzałaś? mam nadzieje,że u Ciebie wszystko ok.Dziękuję w imieniu kotka
A gleba to dalej piasek tylko troszkę ulepszony.Staram się co roku dawać mu porcję dobroci

No wiem ,wiem moja wina ,że tak Cię zaniedbałam.Ale jakos ogólnie mniej czasowa jestem i energii na nic ostatnio nie miałam.Podczytuje wątki,ale pisac jakoś często natchnienia nia miałam.Nawet we własnym się szczególnie nie udzielam W tym sezonie mniej roboty sobie w ogrodzie narzuciłam a więcej delektowania się dotychczasowymi efektami. Trzeba chwytać chwile ...

Zazdroszczę pozytywnie może i u mnie kiedyś nastąpi taki moment! bo na razie każdą wolną chwilę spędzam w ogrodzie...jedno kończę drugie zaczynam i dużo podlewania susza u mnie bardzo widoczna !
Masz piękny ogród,który może być inspiracją dla innych ,dlatego bywaj na Forum, nie uciekaj!!

Kotek jest słodki to prawda daje dużo radości,rekompensuje brak wnuków i duże dzieci
Deszczu dalej nie widać i z Waszych relacji widzę,że w wielu ogrodach go brakuje a trawa potrzebuje pić!
W pracy znów kombinacje 4/5 etatu przez 3 m-ce, żadnych urlopów??? co sobie nie wyobrażam!!! oraz teoretyczny spadek sprzedaży,którego nie odczuwają ani moje ręce ani nogiehhhh brak słów na to wszystko