Popieram i potwierdzam. Pień w pień a świerkowi ładną wysepkę zrób
Chociaż wiem, świerk + trawnik to średnie połączenie. Ich korzenie płytko rosną, wychodzą na powierzchnię i osuszają grunt.
Oleńko, świerk zastaliśmy na swojej działce w momencie zakupu Kiepsko jest usytuowany, ale z każdej strony zdrowy, bynajmniej na zewnątrz
Zobaczę jeszcze, może go zostawię. Mąż się ucieszy
Mi świerk się podoba. Szkoda przesadzać takich ładnych, dużych, zdrowych roślin. Zawsze jest ryzyko, że padnie. Najprościej wyciąć, wywalić, a rośliny szkoda. Lepiej się zastanowić jak zrobić z niej zaletę i ją podkreślić, albo potraktować jako fajną roślinę soliterową
Asiu, chętnie bym coś doradziła ale nie mam jak: nie pamiętam, w którym miejscu działki rośnie ten świerk i czy da się zrobić mu wysepkę dookoła czy nie.
Nie żebym się znała, ale on mi wygląda na jakąś odmianę świerka białego, która nie rośnie zbyt duża i w związku z tym - nie wysusza trawnika dookoła. Ładny jest i szkoda by go było.
Aniu, nie chcę się obsadzać samymi różami. Moim chciejstwem są miłorzęby i chyba tam wsadzę 3 sztuki na nogach i coś do nich, tylko nie wiem co?
No, i nie wiem, co dać w rogu literki L? Czy po prostu nie dawać nic?
Hm...
Mirelko, też dochodzę do takich wniosków. Zacznie chorować, to go wyrzucę, póki co, jest zdrowy, równiutko rośnie.
Mój mąż jest strasznym przeciwnikiem wyrzucania jakichkolwiek roślin. A tego świerka nie mógł przeżyć. Jak mu dzisiaj powiedziałam, że świerk zostaje, był uradowany
Do rabaty go nie włączę, bo za daleko na środku rośnie. Wypielę go dookoła i wysypię żwirkiem, albo może coś mu wsadzę dookoła do towarzystwa? Zobaczę...